The Murdoch Archipelago
To książka, którą męczę od 8 lat. Regularnie ją z półki zdejmuję, regularnie ją czytam i nigdy nie mogę dobrnąć do końca. Gdy ją kupowałem, myślałem że będzie to biografia Murdocha. Bruce Page nie opisuje jednak życia tytułowego bohatera. W książce nie ma nic o jego żonach, o dzieciach czy o prywatnych przemyśleniach, motywacjach, decyzjach.
Jest natomiast 580 stron faktów. Autor, krok po kroku, rozbija mity narosłe wokół postaci Murdocha. Suche fakty nie dają nam jednak wciągającej fabuły i dlatego książkę tak trudno się czyta.
Jeśli brakuje wam cierpliwości, a chcielibyście lepiej zrozumieć postać Murdocha, przeczytajcie inną, starszą książkę fabularną – „Stan czwarty” Jeffreya Archera. To takie typowe czytadło, a sądząc po tytule – kiepsko przetłumaczone. Nie czytałem jej już od półtora dekady i choć nie jestem fanem Archera, ta książka wywarła na mnie dość długotrwałe wrażenie – nadal pamiętam obszerne fragmenty. Być może dlatego, że w latach młodzieńczych chciałem zostać dziennikarzem i pochłaniałem wszystko co wydane było w temacie. Być może dlatego, że jest w niej coś o bankowości – a bardziej precyzyjnie o restrukturyzacji zadłużenia.
Jeden z bohaterów oparty jest na Murdochu, drugi na nieżyjącym już Maxwellu – autor nawet zbytnio tego nie ukrywał, a że jako szef partii konserwatywnej znał obu – być może warto do tej książki zajrzeć by lepiej zrozumieć o co chodzi w brytyjskiej aferze.
Ach i jeszcze jedna uwaga – jeśli możecie, czytajcie Archera po angielsku. Polskie tłumaczenie jest bardzo kiepskie.