Takiej jazdy jeszcze nie widziałem. Co prawda cena akcji rośnie po otwarciu, ale tego można się było spodziewać. NWS skupuje zapewne własne akcje by bronić cenę.
Bitwa rozgrywa się jednak gdzie indziej – w Wielkiej Brytanii.
Najpierw Tom Crone „opuścił firmę” – taki właśnie komunikat podało NWS. Tom Crone był szefem działu prawnego brytyjskich gazet Murdocha i jest jedną z kluczowych osób posiadających informacje o aferze podsłuchowej w „News of the World”.
Godzinę później NWS podał komunikat, że wycofuje się z przejęcia BSkyB.
W międzyczasie, w brytyjskim parlamencie premier Cameron ogłosił powołanie komisji śledczej, która przesłucha także właścicieli (czytaj Ruperta Murdocha). Będzie jeszcze jedno badanie – czy Rupert Murdoch może w ogóle posiadać akcje w BSkyB?
“Stało się jasne, że zbyt trudno będzie poczynić jakiekolwiek postępy w obecnym klimacie” – powiedział Chase Carey, NWS COO (Chief Operating Officer, czyli dyrektor operacyjny). Dodał, że NWS pozostanie nadal długoterminowym akcjonariuszem BSkyB.
Wydaje mi się, że „stało się jasne”, że banki wycofały się z finansowania przejęcia.
NWS nie ma 12,5 miliarda dolarów w gotówce, więc bez banków nie da rady. Nie da też rady wypuścić obligacji, bo przy tak dużym ryzyku utraty reputacji (czy jeszcze można mówić o reputacji Murdocha?), nie będzie chętnych do zakupu. Gdyby nawet znaleźli się chętni – koszt finansowania przy tak wysokiej dźwigni byłby dla NWS zbyt wysoki.
BSskyB straciło około 5 miliardów dolarów giełdowej kapitalizacji w całym tym zamieszaniu. To dużo! Może się też zdarzyć, że NWS zostanie zmuszony do posiadania swoich akcji w tej firmie.
Jest też jeszcze jeden powód, dla którego wycofanie się z transakcji przejęcia BSkyB jest bardzo bolesne dla Murdocha i jego imperium. Firma ta ma dodatnie przepływy, a teraz Rupert Murdoch nie będzie mógł z nich tak łatwo skorzystać. Trochę tak jak z ITI i z TVN, choć skala jest tu znacznie większa.
Rupert Murdoch będzie musiał teraz zacząć sprzedawać swoje aktywa.