Regulacja rynku instrumentów pochodnych

Wczoraj pisałem o nowych regulacjach dotyczących rynku bankowego. Dziś pora się pochylić nad ogłoszonymi właśnie propozycjami regulacji rynku instrumentów pochodnych. Oto notatka prasowa opublikowana przez Komisję Europejską. Głupota polityków, wyrażona w ich dążeniach do centralizowania i kontrolowania wszystkiego, przechodzi wszelkie granice. Stosunkowo niedawno pisałem o komisarzu Lewandowskim, który chce opodatkować banki by załatać dziurę w budżecie KE. Dziś krew mnie zalewa przy lekturze propozycji nowych regulacji – skąd u licha Orwell wiedział, że pojawi się nowomowa? Podczas gdy będę się zastanawiał nad potencjalnymi skutkami, Panu komisarzowi Barnier proponuję, by jak najszybciej wprowadził centralny rejestr szaletów publicznych na terenie Unii Europejskiej… Czytaj dalej

Pierwsza rocznica upadku Lehmana

Gazety próbują nas ostatnio przekonać o tym, że kryzys już się zakończył. Ben Bernanke (FED) i Mervyn King (Bank of England) wygłosili dziś przemówienia z których wynika, że najgorsze mamy za sobą. Wczoraj prezydent Obama uderzał w podobne nuty, choć ostro napierał na zmianę systemu regulacji instytucji finansowych i parafinansowych.
Czytaj dalej, oglądaj

Obama krytykuje bankowców

W tytule celowo napisałem bankowców (jako pracowników banków), a nie bankierów (jako właścicieli banków). Różnica między tymi słowami zatraciła się w ostatniej dekadzie, bo poza nielicznymi wyjątkami, większość banków miała zróżnicowany akcjonariat – celowo jednak postanowiłem utrzymać rozdzielność semantyczną.

W rok po wydarzeniu inicjującym kryzys największe banki są własnością państw, które je ratowały. Obama twierdzi, że winni kryzysu niczego się nie nauczyli. Mnie natomiast zastanawia, że politycy nadal myślą, że będą w stanie pozytywnie wpływać na gospodarkę! To tak jakby politycy nie odrobili lekcji z wielkiego kryzysu na początku ubiegłego stulecia.

Obama myśli, że regulacja ochroni nas przed kryzysami w przyszłości. Mnie, piszącemu z zaściankowej lokalizacji, z kraju, którego pewnie prezydent USA nie byłby w stanie pokazać na mapie, wydaje się jednak, że nadmierna regulacja może jedynie pogłębić nadchodzącą drugą falę kryzysu. Obym się mylił, ale odkąd banki zaczęły funkcjonować, zawsze po kryzysie bankowym nadchodziła druga fala obejmująca gospodarkę.

Prezydenta Obamę warto posłuchać w oryginale

Obama chce nowej regulacji sektora finansowego. Zapowiada największe zmiany od okresu „Wielkiej Depresji”. Po pierwsze, chce stworzyć nową agencję ochrony konsumentów. Po drugie, chce zmienić prawo, by nie pozostawić żadnych luk w systemie regulacji. Oznacza to regulację m.in. funduszy hedgingowych, funduszy private equity, instrumentów pochodnych i wszystkiego, co może mieć jakikolwiek związek z finansami. FED ma według niego stać się super-regulatorem. Między wierszami usłyszeć można chęć regulacji ogólnoświatowej. Prezydent stwierdził, że toczone są już rozmowy z Ministrami Finansów poszczególnych krajów.

Jeśli mu się uda FED zostanie super nadzorcą. A kto będzie nadzorował FED?

Na zakończenie dodam tylko, że niewiele osób wie, że FED jest prywatną organizacją. Żeby było ciekawiej wspomnę tylko, że nikt nie wie kto jest prawdziwym właścicielem tej organizacji, która ma licencję na drukowanie pieniędzy. A więc kolejny przyczynek do rozwoju spiskowej teorii dziejów.

Dla wtajemniczonych – Pan na zdjęciu poniżej odegrał ponoć dość ważną rolę w tej teorii 🙂