Rysunek mówi sam za siebie. Inflacja w Chinach przyśpieszyła w lipcu. Jest to najwyższy poziom od 37 miesięcy i w obliczu światowego kryzysu stanowić będzie duże wyzwanie dla chińskich władz. Czytaj dalej
Rysunek mówi sam za siebie. Inflacja w Chinach przyśpieszyła w lipcu. Jest to najwyższy poziom od 37 miesięcy i w obliczu światowego kryzysu stanowić będzie duże wyzwanie dla chińskich władz. Czytaj dalej
Złotówka się osłabia? – przecież to doskonała informacja dla eksporterów, którzy mają wynegocjowane ceny w euro. Ich złotówkowe zyski się znacznie poprawią. Doskonała to też informacja dla grających na FX, bo jeśli widać jakiś trend, to trzeba jechać z trendem – można nawet dużo zarobić, choć ryzyko jest dość wysokie.
Inflacja najwyższa w tym roku? – ale przecież z inflacją można żyć, trzeba tylko wiedzieć jak. Największe fortuny powstawały właśnie w okresach wysokiej inflacji.
Kredyty konsumenckie na nowych zasadach? – nawet, gdyby zasady były gorsze, to przecież jest jeszcze okres przejściowy. Dla optymisty to znów okazja do wykorzystania szansy.
Tanieją używane mieszkania? – trzeba kupować!
W zasadzie tytuł posta powinien być – i jak tu być pesymistą przy takich informacjach!
Kilka dni temu GUS ogłosił wskaźniki inflacji za maj – ceny wzrosły nam o 5% rok do roku.
Wszyscy podnieśli larum, że tak dużo, a ja zastanawiam się, dlaczego te wskaźniki są tak małe. Pisałem o tym już w kwietniu. Wedle moich wydatków inflacja wydawała mi się znacznie większa. Postanowiłem też wtedy przyjrzeć się składowym inflacji. Czytaj dalej Inflacja
Wedle GUS inflacja wzrosła nam tylko o 4,3%. Pomimo niezłego przygotowania ekonomicznego trudno jest mi ten wskaźnik przełożyć na codzienne wydatki. Już w styczniu pojawiły się artykuły w gazetach, o tym, że bochenek chleba, który kosztował w ubiegłym roku 2,50 w maju będzie kosztował dwa razy tyle.
Ceny ropy biją dziś rekordy na azjatyckich rynkach. Niestabilność polityczna w Libii, Iraku i Iranie nie pomagają. Nie pomaga też sytuacja finansowa Unii Europejskiej i konieczność ratowania Portugalii.
Gdybym miał obstawiać – inflację będziemy mieć jak w banku
I w zasadzie trudno się temu dziwić.
Najpierw tunezyjski wirus nabrał siły w Egipcie. Nie wiadomo jeszcze czy demokratyczna epidemia zakończy się na Libii i Bahrajnie, czy też zamieni się w pandemię i powędruje przez Pakistan do Chin.
Potem Matka Natura dała nam kolejną lekcję pokory trzęsąc ziemią i wywołując Tsunami. Trzecia światowa gospodarka, pomimo że do trzęsień ziemi najlepiej przygotowana na świecie, okazała się dość bezradna w konfrontacji z żywiołem.
W międzyczasie, liderzy państw europejskich wspólnie ze swymi ministrami finansów nie potrafią uzgodnić planów działania wobec niewypłacalności znanych nam członków strefy Euro.
Na rynkach rośnie więc wolatylność – każdy komunikat może być impulsem do nagłych spadków lub wzrostów. W okresie, gdy rządzi nami strach – zachowania inwestorów przestają być racjonalne Czytaj dalej Rynki są roztrzęsione
Reuters pokusił się dziś o podsumowanie tygodniowych efektów drukowania dolarów przez FED. Uprzednio przepytał jednak 200 ekonomistów. Wygląda na to, że krytycy programu znajdują się w większości.
Premier Putin zakazał eksportu zboża z Rosji.
Na rynkach powiało grozą, bo cena jest funkcją podaży i popytu.
Czytaj dalej