Kilka dni temu GUS ogłosił wskaźniki inflacji za maj – ceny wzrosły nam o 5% rok do roku.
Wszyscy podnieśli larum, że tak dużo, a ja zastanawiam się, dlaczego te wskaźniki są tak małe. Pisałem o tym już w kwietniu. Wedle moich wydatków inflacja wydawała mi się znacznie większa. Postanowiłem też wtedy przyjrzeć się składowym inflacji.
Od kilku lat zastanawiam się jak nam tu Główny Urząd Statystyczny manipuluje tym wskaźnikiem. Nigdy jednak nie miałem tyle determinacji by się tym tematem zająć na poważnie. Teraz pora uzupełnić luki w wiedzy.
Zacznijmy od części składowych (dane zaciągane od Eurostatu):
1. Artykuły żywnościowe i napoje bezalkoholowe.
2. Napoje alkoholowe i wyroby tytoniowe.
3. Odzież i obuwie.
4. Mieszkania, elektryczność, woda, gaz i inne paliwa.
5. Wyposażenie, AGD i bieżące utrzymanie budynku.
6. Opieka zdrowotna.
7. Transport.
8. Przekazywanie wiadomości.
9. Rekreacja i kultura.
10. Edukacja
11. Hotele, kawiarnie i restauracje.
12. Pozostałe towary i usługi
Teraz kolejnym krokiem będzie zweryfikowanie cen kilku artykułów z każdej grupy w poszczególnych latach, a potem zestawienie tego z oficjalnymi wskaźnikami… c.d.n.
Fajny wpis 🙂
Zaciekawiła mnie ta Edukacja w UE w 2007 oraz Opieka zdrowotna w 2004
Poczekaj aż zobaczysz wskaźnik Za 2011. W UK opłaty za uniwerek wzrosną w tym roku bardzo drastyczne. Ale ten wpis to dopiero początek mojej inflacyjnej edukacji… Będę ten temat rozgrywał i mam nawet kilka pomysłów… Każda sugestia albo pomoc w tej dzidzinie będzie doceniona.
No fakt.. UK.. to mnie naprowadza, ciekawe jaki procent takiego wzrostu na tym co akurat mi się rzuciło stanowiło konkretne państwo.. a nie suma kilku.. to wiele mówi o nowej koncepcji projektowania inflacji nie przez BC danych państw lecz UE… co mnie tak inspiruje niezależnością BC (z czego lubię pokpiwać) 😀
Tak na szybko sprawdziłem, że głównym winowajcą wzrostu kosztów edukacji były Niemcy – zobacz zresztą na wykresie:

cześć,
Inflacja cen żywności i napojów bezalkoholowych (fuj…) to oficjalnie 8.8%.
może ta metoda HICP nie pasuje do krajowego koszyka i ma więcej towarów mocno przetworzonych, które są odporne na wzrost cen surowców.
Sylwek – zamierzam to rozgryźć 🙂