Prognozowanie i modele finansowe (1)

Prognozowanie finansowe jest jak prognoza pogodyZ modelowaniem finansowym jest trochę tak jak z prognozą pogody. Im dłuższy horyzont czasowy, tym trudniej jest nam przewidzieć co się wydarzy.

Pojawiają się też zjawiska cykliczne, jak choćby opady śniegu w maju, które z uwagi na rzadkość występowania, mogą wprowadzić chaos do naszego modelu.

Wracając jednak do prognozowania finansowego, jest ono konieczne dla każdej firmy i dla każdego analityka, który chce firmę  finansować w dłuższym tenorze.

Jak więc zbudować dobry model?

Po pierwsze, model musi być prosty.

Im bardziej go skomplikujemy, tym większe ryzyko błędów. Na bazie moich osobistych doświadczeń mogę stwierdzić, że najlepiej sprawdzają się modele, w których przyjmujemy następujące założenia:

  1. dynamika sprzedaży
  2. marża
  3. koszty SG&A
  4. CAPEX
  5. cykl należności
  6. cykl zapasów
  7. cykl zobowiązań

Całą resztę pomijamy jako mało istotną! Jedynym wyjątkiem jest tu wyodrębnienie kosztów, które mogą przesądzić o powodzeniu strategii (tu konieczna jest szczegółowa lektura strategii firmy!), albo takich, które musimy uwzględnić z powodu specyfiki firmy albo branży – np. R&D dla Nokii, Apple, Microsoftu; wydatki na reklamę w przypadku Tag Heuer, Louis Vuitton czy innej markowej firmy. Z reguły, w modelu stosuje się określony procent sprzedaży.

Po drugie, nabierz perspektywy.

Tak jak z prognozą pogody od której rozpocząłem, gdzie łatwiej nam przewidzieć deszcze patrząc na chmury z satelity, tak i z prognozą finansową – musimy spojrzeć na długoterminowe trendy:

ceny benzyny USA

Przy takiej wolatylności cen benzyny…

New vehicle sales USA

trzeba próbować zrozumieć korelacje…

New home sales US

albo spojrzeć na inne obszary…

price of gold long term

by zrozumieć co dzieje się w skali makro.

Po trzecie, przetestuj model

To chyba najważniejszy obszar, który jednocześnie sprawia analitykom najwięcej problemów. Testowanie, to nic innego, jak analiza wrażliwości modelu na zmienne przyjęte w założeniach. Etap testowania powinien poprawić nasze zrozumienie czynników ryzyka, a jednocześnie pozwoli nam na ustawienie SWO i kowenantów w decyzji kredytowej.

Czasem na etapie testowania, zmieniamy naszą decyzję kredytową, bo może się okazać, że projekt który wydawał się nam bezpieczny, narażony jest na większe ryzyko. Przypadki takie są jednak rzadkie. Przy dobrze przeprowadzonej analizie wrażliwości, najczęściej okazuje się, że ryzyko nie jest takie wielkie  i że bezpiecznie możemy finansować dane przedsięwzięcie.

3 myśli na temat “Prognozowanie i modele finansowe (1)”

  1. Mirku, a czy mógłbyś jeszcze coś więcej napisać o prognozowaniu i o budowaniu modeli?

    Do końca października muszę zrobić prognozę na 5 lat dla naszej firmy i Twoja pomoc byłaby szczególnie cenna.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s