Wczoraj i dziś miałem dwa doskonałe dni, bo udało mi się namierzyć i skontaktować z autorem bardzo dobrej książki o analizie kredytowej przedsiębiorstw z 2000 roku. Kto wie, może uda mi się go przekonać, by wydać tą książkę po polsku, ale to dopiero w Nowym Roku.
Na razie muszę przyznać, że wielce żałuję, że nie udało mi się na tę książkę trafić wcześniej. Brian pisze w niej dokładnie o tych samych rzeczach, o których ja uczę na szkoleniach. Nieco inaczej tylko układa sekwencję treści. A pisze prosto, przejrzyście i pięknie (3P), tak jak i jego siostra, która jest profesorem na uniwersytecie w Cambridge. To przez nią udało mi się skontaktować z Brianem. A styl pisania, odziedziczyli chyba w genach.
Wracając do książki Briana, to 125 stron w 12 rozdziałach. Wystarczająco, bo znajduje się tu sama esencja. Bez lania wody i prób wyrobienia wierszówki, jak dzieje się to z niektórymi autorami.
- Wstęp
- Ocena firm: ryzyko biznesowe
- Analiza sprawozdań finansowych
- Przegląd rachunkowości
- Polityka rachunkowości
- Wprowadzenie do analizy wskaźnikowej
- Analiza zyskowności
- Analiza ryzyka finansowego
- Analiza kapitału pracującego i płynności
- Analiza przepływów
- Wykorzystanie wskaźników
- Z-Score Altmana i przewidywanie upadłości
W zasadzie, z jedyną rzeczą z którą trudno się zgodzić, to wskaźnik Altmana. Po prostu nie działa przy dzisiejszych wycenach rynkowych. Ale nadal jest dużo organizacji (i uniwersytetów), które ślepo wierzą w skuteczność tego wskaźnika. Z takich ostatnich przykładów, nie zadziałał przy Madoffie, nie zadziałał przy Wirecard, nie wspominając o tym, że Parmalat przed upadłością miał bardzo wysoki wskaźnik, podobnie jak Enron. 🙂
Z ciekawostek, Brian przedstawia w swojej książce ciekawy model Campari & Ice. Uwielbiam takie mnemoniki, choć ciężko je potem przetłumaczyć na polski:
Character, Ability, Means, Purpose, Amount, Repayment, Insurance oraz Interest, Commission, Extras.
Na polski tłumaczyłoby się to jakoś tak WZMCKSU i OPE – w żaden sposób nie dałoby się wypić.
Character, to charakter lub bardziej poprawnie wiarygodność, uczciwość.
Ability to zdolność do podpisania umowy kredytu. Dla nas to tak oczywiste, że aż można zapomnieć – KRS sprawdza się z automatu, więc nawet nie ma o czym wspominać. Natomiast z mojego doświadczenia to ważne. Kiedyś miałem klienta, który funkcjonował w KRS ale w konfliktowym momencie stwierdził, że ma żółte papiery (jest niepoczytalny), więc nie miał zdolności do zawierania umów. Trzeba więc o tej zdolności pamiętać. 🙂
Means to zdolność do spłaty kredytu
Purpose to cel finansowania.
Amount, czyli kwota – musi być dostosowana do celu.
Repayment, czyli spłata – musimy przeanalizować źródła spłaty. Prawie zawsze podstawowym źródłem spłaty będzie strumień środków pieniężnych (FCF) i harmonogram spłat powinien być dostosowany do tego strumienia.
Insurance, to nic innego jak zabezpieczenia (alternatywne źródła spłaty, jako ubezpieczenie tego podstawowego)
I wreszcie drugie słowo, które może schłodzić klienta, ale rozgrzewa serce bankiera, czyli ta część przychodowa:
Interest, to oprocentowanie, które powinno odzwierciedlać ryzyko przyjęte przez bank.
Commission, czyli prowizja
Extras, czyli te wszystkie opłaty dodatkowe, które staną się zarobkiem banku.
Przyznacie, że po angielsku miodzio. Po polsku jednak nie da się tego ładnie w drinka zamienić. I myślałby kto, że w Polsce powinno to nam przychodzić łatwiej, ale tu trzeba pamiętać, że w Wielkiej Brytanii zostały im tzw. licencing hours, czyli określone godziny, w których puby mogą być otwarte. Nasza ustawa o wychowaniu w trzeźwości w żaden sposób nie dorównuje angielskim restrykcjom, więc zapewne mają większą motywację.