Banki i „sustainability” modelu biznesowego

Mam duży problem ze znalezieniem właściwego słowa w języku polskim na słowo „sustainable” – jeśli ktoś ma jakiś pomysł, to proszę o sugestie w komentarzach.

Utarło się, że „sustainable growth” tłumaczy się jako zrównoważony rozwój, ale to nie do końca oddaje właściwe znaczenie.

Bo jak można mówić zrównoważonym rozwoju, jeśli toczy się wojna o utrzymaniu biznesu? Dziś w Financial Times przeczytałem, że od kryzysu finansowego 2008 banki zapłaciły już ponad 100 miliardów dolarów kar by uniknąć śledztw, procesów i ewentualnego przyznania się do winy.

Z reguły wiadomo, że pracownicy robili coś niezgodnie z prawem, z przyzwoleniem zarządu lub bez, i by sprawa się nie wydała, prawnicy negocjują z odpowiednimi władzami – efektem jest z reguły formułka, że dany bank dobrowolnie płaci karę bez przyznawania się do winy i bez orzekania… w zamian odpowiednie organy odstępują od śledztwa, przesłuchań i dochodzeń. Sprawę się szybko wycisza i poszkodowani są z reguły jak zwykle renciści, emeryci i inni drobni ciułacze.

Już w sierpniu ubiegłego roku 6 największych banków poniosło koszty powyżej 100 miliardów. Koszty, bo do samych kar należy doliczyć wynagrodzenia prawników. Dość dobry artykuł na Bloombergu sugerował, że to dopiero początek. Oryginalny artykuł. Gdzie będzie koniec?

To trudno powiedzieć, bo coraz częściej słyszę od bankierów, że muszą zrobić wynik do końca miesiąca i do końca kwartału by utrzymać pracę i tylko to się dziś liczy… Przy takim podejściu liczba informacji o karach rosnąć będzie jak grzyby po deszczu

Algorytmy i nieprzewidziane skutki

Dwa dni temu firma Knight Capital straciła w jeden dzień około 440 milionów dolarów (mniej więcej równowartość zysków za ostatnie 4 lata). Straciła też dużą grupę klientów. Przez ostatnie dwa dni cena akcji KCG spadła o 75%, a zarząd usilnie poszukuje inwestora z kapitałem.

Winnym okazał się  nowy algorytm do składania zleceń na giełdzie. Po włączeniu nowego systemu, algorytm zaczął składać nieautoryzowane zlecenia po cenach znacznie odbiegających od rynkowych. Zanim ludzie się połapali, firma już stała na granicy przepaści.

Czy uda się ją uratować?

Ponoć już znaleźli się chętni – zainteresowane są fundusze hedgingowe, co widać zresztą na dzisiejszym wykresie (+25% na otwarciu).

Knight Capital 2012

Czytaj dalej