Kryzys irlandzki wynikiem pomyłki?

Irish Financial Services Centre w DublinieRozmawiałem właśnie z pewnym irlandzkim bankierem i chciałbym Wam przedstawić teorię, którą mi zaprezentował.

Tak jak z każdą niemalże spiskową teorią dziejów, wydaje się ona bardzo prawdopodobna. Czy jest prawdziwa? – dowiemy się zapewne po latach.

Czytaj dalej

Irlandzki pracowity weekend

Niedokonczona centrala Anglo-Irish Bank w DoblinieW ubiegłym tygodniu irlandzki minister finansów, Brian Lenihan, powtarzał wszem i wobec, że Irlandia nie ma problemów z płynnością i do czerwca 2011 roku nie będzie potrzebowała nowego finansowania. Wtórował mu premier Cowen, a rządowi spin-doktorzy próbowali przekonać media, że to pozostałe państwa strefy euro, chcą na siłę Irlandię ratować.

W czwartek, rząd irlandzki nagle zmienił zdanie. Co takiego wydarzyło się w czwartek?

Jakie nowe informacje spowodowały, że w jeden dzień cała strategia finansowa państwa musiała ulec zmianie?

I to zmianie o 180 stopni! Teraz okazuje się, że rząd irlandzki pilnie potrzebuje pieniędzy! Czytaj dalej

Irlandia ma przyjąć pakiet ratunkowy

Dublin prisonW BBC usłyszałem właśnie, że rząd irlandzki, który jeszcze wczoraj zastrzegał się, że nie potrzebuje żadnej pomocy – chce zaakceptować pakiet ratunkowy warty 70 miliardów euro.

Przypomina mi to trochę kryzys rosyjski, gdy Jelcyn stwierdził, że nie będzie żadnej dewaluacji, a trzy dni później ją ogłoszono.

Wysokość pomocy i warunki na jakich zostanie ona udzielona zostaną ogłoszone w poniedziałek rano.

Francja i Niemcy naciskają, by Irlandia podniosła stawki podatku CIT, które w obecnej chwili wynoszą tylko 12,5%. Premier Irlandii twierdzi właśnie w radiowym wywiadzie, że na pewno nie wyrazi zgody na podniesienie stopy podatku – ciekaw jestem jak to się zakończy.

Czytaj dalej

Czy Europa musi ratować Irlandię?

Pewna młoda dziewczyna z Dublina
Pracę w banku dostała, bo chciała
Ryzyko w krew jej weszło
Ale po krachu jej przeszło
Teraz kredytu będzie się bała.

Gdy mowa o Irlandii, nie mogłem się powstrzymać i napisałem  limeryk  🙂

Ratowanie irlandzkiego tygrysaPracujemy bowiem ciężko nad historią Pumy, a tu się nam irlandzki tygrys bardzo poważnie rozchorował. Europejscy weterynarze koniecznie chcą go wsadzić do klatki i leczyć.

Problem w tym, że tygrys rozchorował się z przejedzenia.

Przez lata, na Zielonej Wyspie zwierzyny łownej było tyle, że tygrys obrósł w tłuszcz, rozepchał sobie żołądek i przyzwyczaił się, że nie trzeba zbytnio biegać, by coś upolować.

Gdy zwierzyny zaczęło ubywać, tygrysowi podświadomie apetyt zaczął rosnąć – zwyczajne genetyczne uwarunkowanie. A że otyłość przeszkadza w bieganiu, coraz to trudniej było mu ten apetyt zaspokoić. Nasz tygrys przestał być więc wybredny i zaczął jeść co popadło. Zatruł się jakąś padliną…

Na przejedzenie najlepszym lekarstwem jest dieta i ruch, a nie kroplówka i medykamenty.

Dietę tygrys już sobie zaaplikował samodzielnie. Gdy się trochę podleczy i zgłodnieje, będzie musiał ponownie nauczyć się polowania. Ganiając za zwierzyną, zrzuci nadwagę, wyostrzy zmysły i w końcu jego życie powróci do normy.

W klatce być może przeżyje, ale trzeba go będzie karmić stale.

A teraz na poważnie – czytaj tutaj