Infoshare 2015 – podsumowanie

Zakończyła się właśnie najlepsza impreza na wybrzeżu. Z roku na rok wydaje się coraz większa i coraz lepsza. Bardzo dużo ludzi spotkanych, dużo poznanych, nowe inspiracje i tematy do przemyśleń. Dziś tylko najważniejsze punkty w skrócie.

Najbardziej żałuję, że nie byłem na prezentacji Piotra Koniecznego z niebezpiecznik.pl. Niestety, to jedyna prezentacja, której nie będzie można zobaczyć na wideo. Z tego co mówią znajomi, koniecznie trzeba było zobaczyć.

Najlepsza prezentacja pod względem merytorycznym – Michał Szafrański z http://jakoszczedzacpieniadze.pl/. Michał był doskonale przygotowany, widać że treść miał przemyślaną w każdym szczególe, łącznie z tweetami, które dodawały wartości jak ticker na ekranie Bloomberga. Bardzo autentyczny i motywujący do działań. Światowy poziom.

Najlepsza prezentacja pod względem formy – Tomek Kamel i Kamil Kozieł. Widziałem wiele prezentacji na temat prezentacji, ale ta była najlepsza. Panowie doskonale dobrani temperamentem, Tomek czarujący aktorskim wdziękiem i Kamil dopełniający – jak mistrz i uczeń. Jeśli miałbym polecać szkolenia z wystąpień publicznych, to śmiało wybierajcie szkolenia Tomka Kamela.

Jest jeszcze prezentacja którą muszę wyróżnić. Otóż w czasie, gdy Maciek Budzich zaczynał na scenie, przed wejściem do hali pojawiła się Tesla. W myślach biłem się sam ze sobą – czy słuchać Maćka, czy wyjść i stanąć w kolejce do Tesli… Paweł Tkaczyk chciał nawet za tą Teslę oddać nerkę, więc możecie sobie wyobrazić emocje. Mediafun.pl/

Największy potencjał startupowy – InventCore. Od razu bym w tą firmę zainwestował, gdyby nie to, że mają już inwestora. Mogę ich co najwyżej polecać, bo zespół świetny a i produkt/usługa jedyne w swoim rodzaju. Owszem, mają dużą konkurencję, ale nie na starym kontynencie. Z nimi są tylko 3 firmy na świecie, które robią takie rzeczy – jedna w Izraelu i jedna w USA.

Najciekawsza osoba – Stefan Widomski. Przeczytajcie artykuł o nim sprzed 9 lat. Ja mam nadzieję, że coś jeszcze napiszę.

Najciekawsze doświadczenie – skok spadochronowy w Virtual Reality. Wcale bym się nie zdziwił, jeśli za kilka lat wszyscy piloci wojskowi będą prowadzić swoje myśliwce dyndając w zaciszu domowym na podwieszonych fotelach. Wrażenia niesamowite.