Po wczorajszym dość krytycznym wpisie, który wywołał dyskusję, dziś coś pozytywnie motywującego:
Pokazuje, jak można stosunkowo niewielkim kosztem konkurować z wielkimi 🙂
Cały projekt kosztował go ponoć 200 funtów, a więc nie więcej niż 1000 zł. Ciekaw jestem ile osób w naszym kraju zmotywuje się by coś takiego odtworzyć?
I druga pozytywna motywacja:
Serendypijnie trafiłem w sieci na blog pewnej maturzystki, o przepraszam, teraz już studentki, która dokumentowała swoje przygotowania do matury tutaj:
http://artfolie.wordpress.com/
Szkoda tylko, że na studiach nie znajduje już czasu by blog kontyunować 😦
Bardzo jestem ciekaw, czy studia pomogą się jej rozwinąć w wymarzonym kierunku, czy też ją stłamszą, zniechęcą… Ale, że miało być pozytywnie, córka moich przyjaciół skończyła ten kierunek na UW, pracuje w pewnej galerii promujących polskich artystów na świecie i moim skromnym zdaniem wspaniale się rozwinęła 🙂 Jest więc pozytywnie!