We wczorajszym planie naprawczym na pierwszym miejscu umieściłem rezygnację z prowizorycznych rozwiązań.
Gdzie nie spojrzę, rzucają mi się w oczy tymczasowe łaty, które zadomowiły się na dobre i od których trudno jest odejść póki działają.
Nie wszystkie są aż tak drastyczne – jak ta przyczepka na zdjęciu, wymyślona przez naszych wschodnich sąsiadów – ale widać je wszędzie.
Na budowach, w firmach, w domach. Niektóre są innowacyjne i wspaniałe, inne wynikają z jakiegoś niedoboru, dla większości z nich nie ma jednak żadnego uzasadnionego usprawiedliwienia.
W swoim planie naprawczym zamierzam więc na samym początku wyeliminować wszystkie prowizoryczne rozwiązania. Począwszy od arkusza w Excelu do rejestrowania delegacji, skonstruowanego na szybko kilkanaście lat temu, po rozwiązania informatyczne które miały załatać jakąś dziurę, a które funkcjonują nadal.
Zanim jednak zacznę likwidację prowizorycznych rozwiązań – chwila refleksji.
Dlaczego są tak trwałe? Czytaj dalej