Przy obecnej polityce FED i ECB utrzymywanie krótkiego portfela jest ryzykowne i w zasadzie powinien zostać zamknięty. Pozostawiam go jednak edukacyjnie, bo nadal jestem przekonany, że fundamenty w dobranych do niego spółkach są kiepskie.
Zacznijmy od długiego portfela:
W zasadzie wszystko tu widać jak na dłoni. Największe zyski na Apple. Wartość tysiąca jabłkowych akcji przyrosła o 411 tysięcy, co stanowi ponad 215% inwestycji. Amazon nie daje powodów do narzekań ze zwrotem na akcjach prawie 140%. Najgorzej wypada Google i Warren Buffett.
W portfelu niedźwiedzim nadal przewaga czerwieni, choć News Corporation Ruperta Murdocha i Microsoft generują straty, bo rośnie cena ich akcji. W Microsofcie nie doceniłem wartości patentów – tu jest pewien potencjał, który może spowodować, że zamknę krótką pozycję na MSFT. Nie ma jednak potencjału na tradycyjnej sprzedaży oprogramowania. Firma jest zbyt otłuszczona i sproceduralizowana by mogła być innowacyjna. Długoterminowo w nią nie wierzę.
Powinienem w zasadzie zamknąć krótkie pozycje na bankach. Ale teraz nie mam czasu na szczegółowe analizy. Zostawiam na razie cały portfel jak jest i wrócę do niego po wynikach pierwszego kwartału.
Technicznie ciekawie wygląda Nokia. Tak jak by już dno złapała i chciała się odbić …
Kilka lat temu czytałem taki artykuł w Sternie czy innym Spieglu, że szczęście narodu nie rośnie z GDP. Twierdzili tam, że to co np. unieszczęśliwa ludzi, to nadmierny (i do tego często pozorny) wybór. Ilustracją było zresztą stoisko z telefonami. Coś w tym jest, gdyby Nokia zostawiła 4 modele, zamiast osiemdziesięciu, dobrze by na tym wyszła.
Sylwek, Nokii nadal dłużej zajmuje przygotowanie prezentacji w Powerpoincie niż konkurencji wypuszczenie nowych modeli na rynek. Stephen Elop może sobie dalej ciąć koszty i mówić jak wspaniałe telefony zbuduje na platformie Windows (ad rem: bez Powerpointa nawet mówić płynnie nie umie), a Nokię wyjmę z krótkiego portfela gdy już wymienią prezesa na takiego, który zrozumie, że MSFT to firma z poprzedniego stulecia 🙂
O ile jestem bardzo krytyczny wobec Nokii i często nśmiewałem się z tego, że telefon, który skazali na przegraną sprzedaje się lepiej niż nejwięcej reklamowane cośtam na windowsach bez okien w historii. Ale kurs przestał spadać. I to jest fundamentalny fakt.
Jeżeli przebije średnią 200-stu dniową to trzeba będzie powiedzieć, że może coś z tego będzie. Może coś na Qt5 ?
PS. Rozmawiałem kiedyś z takim człowiekiem na temat Nokii na jego blogu. Wtedy była po 16$. On twierdził, że to super spółka z mega przyszłością. Ja twierdziłem, że to dziadowstwo będzie wkrótce po 6 nie po 16. A to on jest teraz wiceministrem 🙂
Przy czym cena NOK była dziś 5,35 intra…
Pewnie dlatego takie bujdy czytamy w prasie o emeryturach, bo co poniektórzy wierzą w swoje wizje… Tyle, że fundamentów brakuje 😦
To jest twój rzeczywisty portfel czy tylko edukacyjny? Tak czy inaczej gratuluje wyników.
Niestety tylko edukacyjny.