W przyszłym tygodniu wybieram się ponownie do Lublina. Przez 3 kolejne weekendy będę prowadził szkolenie dla menedżerów i zadaję sobie pytanie – czym różnią się firmy lubelskie od firm w innych miejscach kraju?
Różnicę widać bowiem jak na dłoni i to nie tylko w wynagrodzeniach!
Za nic nie potrafię zrozumieć, dlaczego lubelscy przedsiębiorcy nie potrafią wykorzystać potencjału intelektualnego lokalnych uczelni. Kluczem jest chyba historia światłowodów i „Oda do młodości”.
W 1978 r. wytworzono bowiem na UMCS pierwszy polski światłowodowy kabel telekomunikacyjny. Jak przełożyło się to na praktykę, widać choćby na stronie pracowni: 1 profesor, 4 doktorów, 6 magistrów oraz 3 techników. (takie dane widnieją tam w dniu dzisiejszym). O zastosowaniach światłowodów nie muszę chyba nic więcej mówić. Wydawać by się mogło, że na tej jednej pracowni zbudować można było potęgę UMCS-u. Tak się jednak nie stało. Dlaczego?
Wydaje mi się, że mówienie o syndromie „psa ogrodnika” nie jest uprawomocnione, choć może przyczyniać się częściowo do lubelskiej niedoli. „Sam nie mam, więc i innym na to nie pozwolę” – tak pięknie opisane w przypisywanej Ezopowi bajce o psie i koniu – jest chyba zjawiskiem typowym dla całej Polski. Czytałem kiedyś opracowanie o kontrolach skarbowych w Polsce i pamiętam jak porażająca była ilość kontroli wszczętych na podstawie obywatelskich donosów.
Bardziej prawdopodobne jest chyba działanie komórek lustrzanych i brak osób, które mogą zapalić lubelskich przedsiębiorców słowami naszego wieszcza:
Bez serc, bez ducha, to szkieletów ludy;
Młodości! dodaj mi skrzydła!
Niech nad martwym wzlecę światem
W rajską dziedzinę ułudy:
Kędy zapał tworzy cudy,
Nowości potrząsa kwiatem
I obleka w nadziei złote malowidła.
Niechaj, kogo wiek zamroczy,
Chyląc ku ziemi poradlone czoło,
Takie widzi świata koło,
Jakie tępymi zakreśla oczy.
Młodości! ty nad poziomy
Wylatuj, a okiem słońca
Ludzkości całe ogromy
Przeniknij z końca do końca.
Patrz na dół – kędy wieczna mgła zaciemia
Obszar gnuśności zalany odmętem;
To ziemia!
Patrz. jak nad jej wody trupie
Wzbił się jakiś płaz w skorupie.
Sam sobie sterem, żeglarzem, okrętem;
Goniąc za żywiołkami drobniejszego płazu,
To się wzbija, to w głąb wali;
Nie lgnie do niego fala, ani on do fali;
A wtem jak bańka prysnął o szmat głazu.
Nikt nie znał jego życia, nie zna jego zguby:
To samoluby!
Młodości! tobie nektar żywota
Natenczas słodki, gdy z innymi dzielę:
Serca niebieskie poi wesele,
Kiedy je razem nić powiąże złota.
Razem, młodzi przyjaciele!…
W szczęściu wszystkiego są wszystkich cele;
Jednością silni, rozumni szałem,
Razem, młodzi przyjaciele!…
I ten szczęśliwy, kto padł wśród zawodu,
Jeżeli poległym ciałem
Dał innym szczebel do sławy grodu.
Razem, młodzi przyjaciele!…
Choć droga stroma i śliska,
Gwałt i słabość bronią wchodu:
Gwałt niech się gwałtem odciska,
A ze słabością łamać uczmy się za młodu!
Dzieckiem w kolebce kto łeb urwał Hydrze,
Ten młody zdusi Centaury,
Piekłu ofiarę wydrze,
Do nieba pójdzie po laury.
Tam sięgaj, gdzie wzrok nie sięga;
Łam, czego rozum nie złamie:
Młodości! orla twych lotów potęga,
Jako piorun twoje ramię.
Hej! ramię do ramienia! spólnymi łańcuchy
Opaszmy ziemskie kolisko!
Zestrzelmy myśli w jedno ognisko
I w jedno ognisko duchy!…
Dalej, bryło, z posad świata!
Nowymi cię pchniemy tory,
Aż opleśniałej zbywszy się kory,
Zielone przypomnisz lata.
A jako w krajach zamętu i nocy,
Skłóconych żywiołów waśnią,
Jednym „stań się” z bożej mocy
Świat rzeczy stanął na zrębie;
Szumią wichry, cieką głębie,
A gwiazdy błękit rozjaśnią –
W krajach ludzkości jeszcze noc głucha:
Żywioły chęci jeszcze są w wojnie;
Oto miłość ogniem zionie,
Wyjdzie z zamętu świat ducha:
Młodość go pocznie na swoim łonie,
A przyjaźń w wieczne skojarzy spojnie.
Pryskają nieczułe lody
I przesądy światło ćmiące;
Witaj, jutrzenko swobody,
Zbawienia za tobą słońce!
Nic dodać, nic ująć!
odjechałeś z tym patosem kolego
Zupełnie mnie zagubiłeś i nic z tego nie rozumiem. Sytuacja jest prosta. Jeśli mogę w Warszawie zarobić więcej, to się przenoszę.
Zacząłem poszukiwania lubelskich marek, którymi można by się było chwalić. Na razie znalazłem to: http://www.marka.lubelskie.pl/index.php/pl/edycja-2010
Herbapol Lublin
Przedsiębiorstwo Bednarskie „Pawłowianka”
Markowicze S.A. Zakład Ceramiki Budowlanej
Browary Lubelskie
Asseco
Perfekt Lubelska Fabryka Okien
Infinite
Henryk Buda
ICom
Reypol Rejmak
Wytwórnia Makaronu Wiejskiego Popielniccy
FŁT Kraśnik
Zamojskie Zakłady Zbożowe
OSM Krasnystaw
Apis
Zomar
Pol-Skone
Uzdrowisko Nałęczów
Czy naprawdę nie ma nic więcej?