Reforma systemu bankowego?

Ministrowie finansów krajów G-20 zakończyli dziś swoje spotkanie w Busanie w Południowej Korei. Celem szczytu było uzgodnienie reform systemu bankowego.

Podczas, gdy banki najbardziej obawiają się ryzyka związanego z ingerencją polityków i nadmierną regulacją – ministrowie finansów chcą doprowadzić do przyjęcia nowych przepisów regulujących proces kredytowy. Chcą też wzmocnić wymogi kapitałowe wobec banków i wprowadzić nowy podatek od czynności bankowych – kompletna paranoja…


W lutym po prawie dwuletniej przerwie opublikowano wyniki „bankowych skórek bananowych”, czyli badań prowadzonych od kilkunastu lat przez CSFI wśród bankowców, w których indagowani są czego się boją najbardziej.

Banana skinns 2010

Jak widać na powyższym obrazku bankowcy najbardziej boją się ingerencji polityków i tu mają absolutną rację.

G-20 powołane zostało w 1999 roku po kryzysie azjatyckim w celu stabilizacji systemu finansowego. Celem tej organizacji miało być uniknięcie w przyszłości podobnych kryzysów – skuteczność możemy obecnie ocenić (po największym kryzysie finansowym w ciągu ostatnich 100 lat).

G20 djia od kryzysu azjatyckiego

Celowo wstawiłem wykres od 1996 roku, bo jak widać na wykresie kryzysu azjatyckiego w 1997 roku prawie nie widać – wygląda jak drobna korekta w trendzie wzrostowym.

W dzisiejszym komunikacie końcowym ministrowie finansów twierdzą, że gospodarki rozwijają się po kryzysie znacznie szybciej, niż można byłoby się spodziewać.

W tym samym czasie, rynki finansowe pokazują zwątpienie inwestorów – w piątek amerykańskie indeksy pokazały spadki. Dow -3,15%, Nasdaq -3,64% i S&P -3,44%.

DJIA spadł poniżej 10 tys. punktów. Czy ministrowie finansów G-20 naprawdę wierzą, że takimi komunikatami uda im się powstrzymać spadki? Czy też uwierzyli Sorosowi, że rynki nie zachowują się racjonalnie i raczej racji nie mają?

20100604 DJIA 3 dni

Piątkowy spadek był wynikiem publikacji danych o bezrobociu w USA. Dlatego też banki boją się o ryzyko kredytowe – na drugim miejscu w „bananowych skórkach”. Tu też bankowcy mają absolutną rację – ryzyko kredytowe rośnie! Nie pomaga też fakt, że tylko 9% ankietowanych bankowców twierdzi, że banki są dobrze przystosowane do objęcia tego ryzyka.

Na pewno pogorszą się wyniki bankowości detalicznej i tu nie trzeba być wybitnym prorokiem, by to przewidzieć. Skończyła się już bonanza zysków wynikająca z programów ratunkowych typu TARP. A że banki nie mogą już bez ryzyka zarabiać na finansowaniu deficytów budżetowych państw (vide Grecja), to prognoza na najbliższych kilka lat nie wygląda pozytywnie. A jeśli wyniki banków ucierpią, to ucierpi cała gospodarka, bo przy zaostrzonych regulacjach trudno im będzie zwiększyć aktywa. I tu koło się nam zamyka, bo bez większej dostępności taniego kredytu trudno będzie ponownie napędzić wzrosty gospodarcze.

Jedyna pociecha w historii końskiego gówna opisanej w „Superfeakonomics”. Na początku 20. wieku końskie odchody były bowiem największym problemem dużych aglomeracji. Na konferencjach typu G-20 politycy dyskutowali jak temu zaradzić. Problem sam zniknął z pojawieniem się samochodów. Pojawił się „Czarny Łabędź” wedle definicji Taleba. Czy teraz czeka nas podobne wydarzenie?

2 myśli na temat “Reforma systemu bankowego?”

    1. Chodzi o to, że np. w Nowym Jorku na początku 20. wieku było 200 tys. koni, które codziennie produkowały ponad 2 mln kg odchodów. Podobnie było w innych aglomeracjach. Mieszkańcy miast rozwiązali ten problem odgradzając się murami od ulicy (dość wysokimi), politycy zastanawiali się czy wprowadzić specjalne podatki od posiadania koni, ale nim doszli do porozumienia – pojawiły się samochody i problem końskiego łajna zniknął.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s