Wczoraj francuska telewizja wyemitowała program, w którym zrekonstruowano eksperyment Milgrama. Wydawało mi się, że eksperyment jest już tak znany, że nikt więcej się na to nie nabierze – a jednak.
Milgram poddał swojemu eksperymentowi kilkaset osób. Ilość osób skłonnych do kontynuacji jest szokująca. Podobne wskaźniki wykazywane są przez innych eksperymentatorów.
W tym kontekście zrozumienie zachowań Niemców w trakcie II wojny światowej, Rosjan w erze stalinizmu, a także naszych obywateli – czy to historycznie, w najbardziej nawet niesławnych incydentach, czy teraźniejsze – choć nie aż tak drastyczne – nabiera innego wymiaru.
Najpierw filmy, a potem opis i książka!
Ten film nie jest już niestety dostępny
W ubiegłym roku podobny program wyemitowało BBC
Wcześniej, temat eksperymentu popularyzował największy chyba „manipulator” ludzkiej materii, Derren Brown
I to był chyba najlepszy program o eksperymencie Milgrama.
A teraz do wniosków.
Polskie wiki o eksperymencie trochę pobieżnie opisuje wnioski. Jeszcze bardziej uboga jest polska strona wiki Stanleya Milgrama. Był on przecież jednym z najważniejszych psychologów społecznych 20. wieku. Czy ten brak naukowego zainteresowania ze strony polskich akademików o czymś świadczy?
A wniosek najlepiej wyciągnął sam autor eksperymentu w artykule, w którym streścił zawartość swojej książki „Obedience to Authority: An Experimental View”
„Prawne i filozoficzne aspekty posłuszeństwa mają olbrzymie znaczenie, ale mówią niewiele o tym, jak większość ludzi zachowuje się w konkretnych sytuacjach. Stworzyłem prosty eksperyment na Uniwersytecie w Yale aby sprawdzić, jak wiele bólu zwykły obywatel byłby w stanie zadać innej osobie tylko dlatego, że nakazał mu to naukowiec prowadzący eksperyment. Nieugięty autorytet wygrał w zderzeniu z najsilniejszymi imperatywami moralnymi uczestników eksperymentu, by nie czynić innym krzywdy i w sytuacji, gdy w uszach uczestników rozbrzmiewał krzyk ofiar.
Głównym wynikiem eksperymentu było odkrycie całkowitego niemal posłuszeństwa dorosłych osób i ustalenie jak daleko mogą się one posunąć w swoich działaniach. Jest to fakt wymagający pilnego wyjaśnienia.
Zwykli ludzie, wykonujący po prostu swoją pracę, bez żadnej szczególnej wrogości z ich strony, mogą stać się agentami strasznego, destrukcyjnego procesu. Ponadto, nawet jeżeli niszczycielski wpływ ich pracy staje się dla nich jasny i oczywisty, a oni proszeni są o kontynuację działań niezgodnych z podstawowymi zasadami moralności, stosunkowo niewiele osób ma zasoby potrzebne do oporu przed władzą”.
Książka dostępna jest od dwóch lat dla polskich czytelników.
Gorąco polecam lekturę tej książki. Jest już nowe wydanie. Polecam zakup bezpośrednio u wydawcy:
https://sklep.smakslowa.pl/posluszenstwo-wobec-autorytetu.html
A po lekturze, zapraszam do dyskusji!
Szczególnie ciekaw jestem refleksji nachodzących wszystkich menedżerów, zarówno tych od HRM jak i prezesów, choć od tych zapewne nic publicznie nie usłyszę.