Po narzędziowni

Weekendowa narzędziownia 5.3 była jak powiew świeżego powietrza. Choć na dworze mróz na sali działo się i było gorąco. Wszystko dzięki ludziom, którzy uczestniczą w tym projekcie. Wspaniali!

Zabrałem się do opracowania produktów warsztatu. Jednym z pierwszych kierunków strategicznego działania będzie  zbudowanie silnej marki. Dlatego musiałem zacząć od lektury trylogii Aakera. Zacząłem od ostatniej – Brand Leadership. Notatki z lektury będę robił pod powyższym linkiem. Na szczęście, w zespole pracującym nad strategią marki są sami specjaliści, więc o sukces Narzędziowni mogę być spokojny. Grunt to ludzie!

Marka musi komunikować wartości – na Narzędziowni toczyła się bardzo ciekawa dyskusja na ten temat. Na pewno Narzędziownia działać będzie na zasadzie non-profit. Z założenia ma być też egalitarna, czyli otwarta dla wszystkich i pluralistyczna, to znaczy zezwalająca na różnorodność (podejść, szkół, poglądów, kultur).

Pewnym problemem była oddolność – coś co mnie osobiście przyciągnęło do projektu. Grupa doszła do wniosku, że oddolność trzeba będzie zastąpić przywództwem przechodnim. Prawdopodobnie mieli rację. Anarchia, choć może być bardzo kreatywnym systemem, na pewno nie jest skuteczna. Musi być jakiś lider (zespół liderów), który będzie narzucał kierunek działania i pilnował porządku. A że Narzędziownia nie może skostnieć, przywództwo zostało dookreślone jako przechodnie. Wymyślamy demokrację! – i to chyba dobrze.

Narzędziownia musi się rozwijać sama w sobie i poprzez ludzi, którzy ją tworzą. Rozwój jest więc absolutnie niezbędnym kierunkiem strategicznego działania. Ma być to rozwój, który prowadzi do zmiany społecznej – bardzo wyzywający cel, ale bez wyzwań nie byłoby takiej radości tworzenia.

Rozwój odbywać się będzie na dwóch płaszczyznach – produktowej (narzędzia trenerskie) i ludzkiej (poprzez kontakty, interwizje, superwizje, coaching, mentoring i inne podobne słowa, których jeszcze nie do końca rozumiem). Cóż, muszę się rozwijać razem z Narzędziownią.

To co bardzo silnie pozostało mi w pamięci, to dyskusja o samotności trenera. Dla osób, które od niedawna wykonują ten zawód „samotność trenera” może wydawać się pojęciem sprzecznym logicznie. Dla wyjadaczy, pojęcie jest bardzo logiczne i prawdziwe. Mimo stałej pracy z ludźmi jest to praca bardzo samotna. Narzędziownia stanowi doskonałe antidotum!

W ogóle miałem wrażenie, że biorę udział w tworzeniu trenerskiego „Google”. Mam nieodparte przekonanie, że tworzymy wspólnie pierwszą polską organizację 21 wieku. I zanim ktoś mi zarzuci bujanie w obłokach, od razu powiem, że jestem w stanie to uzasadnić i przedstawić konkretny dowód – niestety nie dziś, bo nie mam czasu. Muszę dokończyć raport dla uczestników, spakować się po prawie 4 miesięcznym „wygnaniu”, dokończyć admin, odbyć kilka spotkań i wyruszyć w okrężną drogę do domu w mało sprzyjających warunkach atmosferycznych.

2 myśli na temat “Po narzędziowni”

  1. Teraz – po chwili przewietrzenia glowy, zlapania swiezego powietrza i proby ustalenia wlasnej perspektywy na to, co dzialo sie na warsztatach strategicznych, przede wszystkim – Mirku, dzieki! To spotkanie, bylo nam, Narzedziowcom, i nam Narzedziowni 🙂 bardzo potrzebne. Mam nadzieje, ze bedziesz czasem fachowa porada mogl wspierac nasza grupe zajmujaca sie budowaniem strategii marki 🙂
    I wiesz co…? Poczytac o Twojej wlasnej perspektywie bardzo ciekawie. Kazdy z nas z ta Narzedziownia jak z jajkiem… 😉

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s