Od jakiegoś czasu przymierzałem się do zmiany telefonu.
Samsung Omnia doprowadzał mnie do szału.
W porównaniu z moim iPhonem przegrywał na każdym froncie – do tego stopnia, że podświadomie zapominałem go ze sobą zabierać. Dalsze korzystanie z tego telefonu groziło biznesową katastrofą.
Wczoraj – na szczęście dla mnie – telefon odmówił współpracy.