Upadłość SVB i szybka analiza czterech filarów

W dniu 8 marca 2023 roku Bank poinformował o stracie w wysokości około 1,8 mld USD na sprzedaży amerykańskich obligacji skarbowych i papierów wartościowych zabezpieczonych hipoteką. W dniu 8 marca 2023 roku holding Banku poinformował o decyzji o podwyższeniu kapitału. Pomimo tego, że bank był w dobrej kondycji finansowej przed 9 marca 2023 r., inwestorzy i deponenci zareagowali, inicjując wypłaty 42 miliardów dolarów depozytów z Banku w dniu 9 marca 2023 r., powodując run na Bank. Na koniec dnia 9 marca bank miał ujemne saldo gotówkowe w wysokości około 958 mln USD. Pomimo podejmowanych przez Bank prób przy wsparciu regulatorów, Bank nie był w stanie zbilansować salda w Rezerwie Federalnej. Gwałtowne wycofanie depozytów spowodowało, że Bank nie jest w stanie terminowo regulować swoich zobowiązań i tym samym, że bank jest niewypłacalny.

Commissioner of Financial Protection and Innovation

Tak jak napisano w uzasadnieniu decyzji powyżej, „Bank był w dobrej kondycji finansowej przed 9 marca”. W sprawozdaniu finansowym za 2022 r widzimy co najwyżej sygnały wczesnego ostrzegania, ale nie w kolorze czerwonym, tylko pomarańczowym. Bank nadal ma zysk i CEO prezentuje wyniki z dużym optymizmem.

Nikt nie był w stanie przewidzieć tej upadłości.

Nikt też nie mógł wyobrazić sobie, że w ciągu jednego dnia klienci będą chcieli wycofać 42 mld. USD depozytów.

Dlatego też zaczynają pojawiać się różnego rodzaju spiskowe teorie. Niektóre mówią o tym, że był to celowy impuls, by wymusić na FED nowy program pomocowy dla banków. Pojawiają się też informacje, że 4 największe banki w USA mają znacznie większe niezrealizowane straty na wycenie obligacji przy rosnących stopach. ot choćby takie zestawienie poniżej:

Ludzie zaczynają pytać z jakiego powodu Peter Thiel postanowił wycofać swoje środki i dlaczego poinformował wszystkie swoje spółki i fundusze by zrobiły tak samo. A że w dobie mediów społecznościowych informacje rozprzestrzeniają się błyskawicznie, mieliśmy rekordowy run na bank.

Osobiście, nie wierzę w żadne spiskowe teorie. Peter Thiel wycofał swoje pieniądze, bo miał takie prawo. Miał też prawo doradzić takie działania spółkom i funduszom, w których jest inwestorem. SVB stał się celem zmasowanego ataku na skutek plotek rozprzestrzenianych poprzez media społecznościowe. I tyle w temacie.

Czy można było SVB uratować?

W międzyczasie pojawiły się informacje o tym, że jeden z inwestorów jest w stanie dokapitalizować bank kwotą 3 mld USD w zamian za przejęcie kontroli (50% po nowej emisji akcji). Był też fundusz, który gotów był kupić akcje z nowej emisji za 500 mln USD. Pytanie dlaczego nie pojawił się np. Warren Buffett, który narzekał ostatnio, że siedzi na górze pieniędzy i nie ma ich w co zainwestować. I tu podkreślam raz jeszcze – w ocenie regulatora bank był w dobrej sytuacji finansowej przed żądaniami wypłaty środków. Portfel kredytowy na pierwszy rzut oka wygląda nieźle, długoterminowe obligacje skarbowe też są bezpieczne, więc inwestycja Berkshire na pewno uspokoiłaby deponentów. I gdzie był JPMorgan? Jedynym możliwym ratunkiem byłaby informacja w piątek rano o dokapitalizowaniu i o przejęciu kontroli nad bankiem przez jakiegoś renomowanego inwestora.

A więc spróbujmy przeanalizować, jak doszło do takiej sytuacji i czego możemy się na tym przykładzie nauczyć. Na moich szkoleniach kredytowych zawsze potarzam, że w ocenie przedsiębiorstwa najważniejsza jest ocena zarządu i właściciela. Musimy spróbować przewidzieć jak będą się zachowywać, gdy zmieni się się sytuacja na rynku lub gdy pojawi się jakiś kryzys. Tu mamy właśnie do czynienia z takim przypadkiem.

Poniżej szybka analiza upadku SVB przez pryzmat mojego modelu. 

Filar 1 – zarząd i właściciele

Zacznę od właścicieli – główni akcjonariusze SVB to najbardziej znane fundusze inwestycyjne: Vanguard, BlackRock, State Street Corp, Fidelity Management, JPMorgan Chase. Łącznie mamy 1847 inwestorów instytucjonalnych. Ciekawe, że jeden z głównych akcjonariuszy Capital Research zmniejszył w ostatnich dwóch latach swój stan posiadania z powyżej 10% do ok. 1%.

Spodziewać by się można, że tacy akcjonariusze będą podejmować racjonalne decyzje. Czy aby na pewno?

Tu największe ryzyko widzę w konieczności dowiezienia wyników kwartalnych i spełnienie consensusu analityków. Ale też nie bardzo wiadomo jak inwestorzy zareagują na zaprezentowane wyniki. Np. 21 października SVB zaprezentowało wyniki powyżej oczekiwań, a cena akcji poszła w dół o prawie 24%, co widać na wykresie poniżej. Czy już wtedy widać było jakieś problemy w sprawozdaniu?

Wracając do akcjonariuszy, Reuters donosi, że w poniedziałek pozwali oni Grega Beckera (CEO) i Daniela Becka (CFO), zarzucając im ukrywanie jak rosnące stopy procentowe zwiększą ryzyko odpływu depozytów.

Co do oceny zarządu sprawa staje się nieco bardziej skomplikowana. Jeszcze niedawno Greg Becker był doskonale oceniany przez właścicieli, przez dziennikarzy, bankowców i klientów. Ot choćby tutaj w podcaście z 2019 r. Rosła liczba klientów, rosły przychody, rosły depozyty, a SVB cytowany był jako bank sukcesu. Co mnie uderzyło, to fakt, że Becker rozpoczął pracę w momencie, gdy SVB był na granicy upadłości. Można byłoby się spodziewać, że powinien być zahartowany w kryzysie i że powinien wiedzieć jak należy się zachowywać.

Ocena zarządu banku zmienia się jednak bardzo szybko, gdy zobaczymy, że w ub. roku sprzedawali swoje akcje, a ostatnia sprzedaż datowana jest na 27 lutego 2023 r. CFO zmniejszył swój stan posiadania o 1/3. Czy już wiedzieli, że mają jakieś poważne problemy, pomimo raportowania w miarę dobrych wyników?

Dodatkowo, dopiero niedawno wyszło na jaw, że od kwietnia 2022 w banku nie było szefa ryzyka. Laura Izurieta (CRO) zrezygnowała bez podania przyczyny i choć pozostała jeszcze w banku przez 6 miesięcy w charakterze doradczym, to dopiero w styczniu 2023 nominowano jej następcę. Zarząd nie podał takiej informacji do publicznej wiadomości. To już blisko przestępstwa – zatajanie ważnych informacji w spółce publicznej. Dopiero teraz okazało się, że komitet ds. ryzyka spotykał się w ub. roku dwa razy częściej niż w roku poprzednim, a to znaczy, że władze banku musiały sobie zdawać sprawę z ryzyka. Kim Olson, nowa szefowa ryzyka, przeszła do SVB z Sumitomo Mitsui. Po upadku prasa wyciągnęła momentalnie informację o tym, że nowa szefowa ryzyka pracowała w Deutsche Banku w latach 2007-2010, podczas gdy bank oszukiwał inwestorów.

W ub. roku pojawili się także „short sellers”, czyli inwestorzy sprzedający akcje w nadziei, że odkupią je taniej by zamknąć swoje krótkie pozycje. Ilość akcji SIVB sprzedanych na krótko wzrosła z 1% do ponad 6% w 2022 r. Ktoś jednak analizował sytuację banku i podejmował właściwe, choć ryzykowne decyzje.

Sygnały wczesnego ostrzegania (SWO): zmiany w zarządzie, sprzedaż akcji przez członków zarządu

Filar 2 – sytuacja rynkowa

Spółki technologiczne ucierpiały mocno w ubiegłym roku. FED podnosił stopy, inwestorzy nie chcieli podejmować ryzyka inwestowania, sektor kryptowalut implodował. Rynek pierwotny zamarł. Do tego Nasdaq stracił 33% i był to największy spadek od kryzysu finansowego 2008 r.

SVB jakby nie zauważyło tych zmian. Tzn. szefowa ryzyka pewnie widziała i odeszła z banku, a panowie CEO i CFO chyba nie rozumieli do końca co się dzieje. Zlikwidowali w ub. roku zabezpieczenia stopy procentowej o wartości $14 mld. Na koniec 2022 r. portfel obligacji SVB był niezabezpieczony. A przecież szef FED trąbił od dawna, że stopy będą rosnąć? WTF.

Filar 3 – sytuacja finansowa

W sprawozdaniu finansowym za 2022 r od zaczynamy widzieć żółte światła. Rośnie co prawda ilość nowych klientów, pokazują rekordowy przyrost portfela kredytowego, ale wskaźnik NPL rośnie z 14% do 18%. Spada też zyskowność pomimo rozwiązania rezerw na złe kredyty. Spada ilość depozytów, zaczynają sprzedawać obligacje zaklasyfikowane jako przeznaczone do sprzedaży (AFS) – sprzedają ze stratą! Dlaczego? Sprzedaż jest niby na tym samym poziomie $5,9 mld., ale zysk netto już spada o 9%. Tragedii jeszcze nie widać. Prezentacja dla inwestorów jest bardzo pozytywna. Nie ma słowa o drastycznym wzroście ryzyka stóp procentowych i o tym, że bank nie ma hedge’a na portfelu obligacji.

Tego co wydarzyło się w ub. tygodniu w żaden sposób nie można było przewidzieć. Peter Thiel wycofał z banku wszystkie swoje środki i zalecił firmom ze swojego portfela by zrobiły to samo. Tylko w czwartek klienci SVB usiłowali wypłacić $42 mld. Tego nie wytrzymałby żaden bank, nawet największy.

Filar 4 – struktura transakcji

W tym jedynym obszarze musimy zerknąć nieco inaczej, bo nie analizujemy typowego klienta kredytowego. Zadam więc pytanie następująco – czy można było SVB uratować?

Odpowiedź znów nie jest łatwa. Oczywiście, że można byłoby. Nawet stratę $1,8 mld na sprzedaży obligacji można byłoby pokryć, bo byli inwestorzy, którzy chcieli zaoferować $3,5 mld w zamian za przejęcie kontroli nad bankiem. Natomiast działania trzeba było podejmować znacznie wcześniej. W piątek było już na to za późno.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s