Podsumowanie roku?

Dokładnie rok temu dostałem w prezencie kalendarz 2020 z tytułową okładką – „Nie spieprz tego”. Czy się udało?

Chyba tak, choć w dużej mierze skokiem na taśmę.

Dziwny był to rok. Rok pod znakiem Covida-19, samoizolacji, Brexitu, wygranej Bidena nad Trumpem, Strajku Kobiet i wielkiej zmiany w wielu branżach, m.in. w mojej.

Po prawie 30 latach prowadzenia zajęć w sali szkoleniowej, musiałem się zwirtualizować. Nie było to łatwe doświadczenie. Jestem w stanie ogarnąć technikę, ale brakuje mi kontaktu z grupą, obserwowania jak sobie poczynają z zadaniami, czy też oceny stanu ich wiedzy w trakcie dyskusji. Prowadzenie zajęć przez Skype, Teams czy Zoom mocno zawęża kanał zwrotny do trenera. Niestety, gdy korporacje raz już zakosztują tej formy szkoleń, ciężko będzie powrócić do zajęć wyjazdowych (budżety na hotele, diety, dojazdy).

Z drugiej strony, uczenie zdalne oferuje rewelacyjne możliwości dla uczestników szkoleń. Szczególnie możliwość pracy w czasie własnym, możliwość powrotu do przerobionego już materiału, przetrawienia i przepracowania. Dojdą do tego zapewne wkrótce nowe, ciekawsze symulacje, gry edukacyjne i sztuczna inteligencja, która będzie wspierać proces uczenia. Postęp znacząco przyśpieszył.

Przypomniało mi się, jak w 1992 lub 1993 roku ćwiczyliśmy tworzenie strategii w laboratorium prof. Kees van der Heijden w Strathclyde Graduate School of Business przy pomocy specjalnego oprogramowania, które pozwalało nam tworzyć mapę pomysłów i scenariusze strategiczne. Jak na owe czasy, była to niemalże kosmiczna technologia. W Polsce wróciłem do warsztatów strategicznych prowadzonych na papierze pakowym, rozklejonym na ścianie. Wtedy nie stać nas było (ani naszych klientów!) na oprogramowanie i sprzęt. Aż dziw mnie bierze, że nikt jeszcze nie opracował odpowiedniej appki. Dziś, takie warsztaty można by przecież prowadzić zdalnie i może to będzie dla mnie pomysł na 2021 r.

BG Leasing Warsztat Strategiczny

W tym roku zacząłem nagrywać mini-wykłady do umieszczenia na platformie moodle. To drugie moje podejście do tej platformy. Pierwsze było kilka lat temu, gdy klient nie miał budżetu na całe szkolenie, a trzeba było uczestnikom w jakiś sposób przekazać całość materiału. Teraz trochę żałuję, że nie pociągnąłem tego projektu dalej, bo byłbym już znacznie bardziej do przodu.

I znów przypomniało mi się, że pierwsze podobne szkolenia realizowaliśmy w 1995 roku, z tym, że wtedy odbywało się to przy połączeniu satelitarnym (wideo) i telefonicznym (pytania od uczestników). Pamiętam, że najpierw czekaliśmy cały dzień, aż ekipa odpowiednio ustawi sprzęt i wygłuszy pokój, potem nagrywaliśmy w nocy, a rano już było studio na żywo. Godzinny film i półgodzinna dyskusja.

Znów, była to kosmiczna technologia, która się nie przyjęła w praktyce.

W 1995 roku zetknąłem się też ze szkoleniami VideoArts. Dziś przez przypadek odnalazłem ich katalog, przypomniały mi się ich szkolenia i muszę przyznać, że nic równie dobrego nie pokazało się w szkoleniach przez ostatnie 25 lat. Do tej pory pamiętam treść tych filmików i kluczowe komunikaty przekazywane przez najlepszych brytyjskich komików i mówców. Podejrzewam, że zawartość merytoryczna raczej się nie zestarzała. Szybkie poszukiwanie w Google i okazuje się, że marka już chyba nie utrzymała tego poziomu.

Boleśnie się przekonuję, że 25 lat później, pomimo znacznie lepszej technologii, nie jestem w stanie dojść do poziomu kostek Johna Cleese, Hugh Laurie czy Dawn French. Wniosek, że może do filmików ilustrujących kluczowe komunikaty trzeba zatrudniać dobrych aktorów. Też może być to pomysł na 2021.

Tyle na dziś. Czuję, że na nową dekadę trzeba będzie wypracować nową strategię. Kilka innych pomysłów już dojrzewa w poczekalni. 🙂

Jeśli ktoś chciałby rozpocząć współpracę – jestem otwarty.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s