Zaangażowałem się ostatnio w kilka dyskusji o jednym człowieku, który dzięki swojej blogowej działalności robi karierę medialną, startuje na senatora USA i zarabia na książkach. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie to, że robi karierę propagując swoje teorie ekonomiczne i jednocześnie prowadzi biuro maklerskie, w którym aktywnie zarządza funduszami swoich klientów. Człowiekiem tym jest Peter Schiff.
Zanim jednak zabiorę się za Petera Schiffa, napiszę najpierw o innym proroku, który w podobny sposób robił karierę w latach 80-tych ub. wieku.
Odgrzebałem jego książki i zanim mogłem się zabrać za ponowną lekturę postanowiłem wygooglować co dzieje się obecnie z Robertem Beckmanem.
Beckman nie żyje już od lat. Odszedł w zapomnieniu i jedynie byłe sekretarki wypowiadały się o nim pozytywnie w dyskusjach pod nekrologiem w „The Times”. Inwestorzy raczej narzekali ile przez niego stracili pieniędzy
czytaj dalej