Wyobraźcie sobie, że jesteście dyrektorem zarządzającym firmy, która właśnie wypuściła najtrwalszą, niezniszczalną komórkę. Prezentujecie ją na CES, wychwalacie jej zalety i…
Vodpod videos no longer available.
W życiu nie zawsze układa się tak jak to sobie zaplanujemy. Trzeba mieć plan rezerwowy i być przygotowanym na każdą ewentualność!
A jak zachował się pan dyrektor?
I czy ktoś teraz kupi jakiś produkt tej firmy?
Prawie jak z premierą Windowsa i blue-screenem 😀
Chyba nawet gorzej, bo do blue-screenów Microsoftu klienci się już przyzwyczaili i nie są zdziwieni… Podświadomie spodziewają się nawet takiej ewentualności.
Podobnie było zresztą z premierami nowych komputerów i drukarek IBM w latach 80-tych ub. wieku. Nigdy nic nie działało poprawnie i sprzedawcy IBM byli odpowiednio przeszkoleni jak sobie radzić w takich wypadkach.
Tutaj jednak mamy firmę, której misja oparta jest na niezawodności produktów – jeśli przyjrzysz się dokładnie to za prezesem widać napis:
Sonim. Built for life.
czyli zbudowane na całe życie (w domyśle – nasze), a tu taka wpadka…
Myślę, że może być to odpowiednik Ratnera – w kilka minut rozwala się cała firma budowana przez lata. Ciekaw jestem jak sobie z tym poradzą.