Natrafiłem dziś w sieci na takie wideo:
Dalsze googlowanie doprowadziło mnie m.in. do tego artykułu:
„Swine Flue Vaccine is Bioweapon”
Im więcej szukam informacji, tym bardziej się zastanawiam. Nie jestem co prawda zwolennikiem spiskowej teorii dziejów, ale wygląda na to, że ktoś świadomie sieje zamęt i dezinformację. Coś jest na rzeczy i nie dziwię się minister Kopacz, że tak niechętnie chce szczepić nasze społeczeństwo.
Jakiś miesiąc temu w Niemczech wybuchła afera z dwoma rodzajami szczepionek – jedna, przeznaczona dla władzy i wojska, druga – dla mas. O szczegółach afery można poczytać w Der Spiegel. O ile dobrze pamiętam, polskie gazety także coś na ten temat pisały.
Baxter International rzeczywiście produkuje szczepionki w Czechach, choć finalnie są one pakowane i sprawdzane w Wiedniu. W swoim raporcie kwartalnym za III kw. 2009 firma nie chwali się zbytnio tymi produktami, choć wydawać by się mogło, że pandemia i zapotrzebowanie na te produkty powinno znacząco wpłynąć na wynik jej wynik finansowy i na cenę akcji. Gdyby produkt rzeczywiście był dobry, to chwaliliby się nim na potęgę, a tu cisza medialna. Ciekawe jest to, że dopiero rekrutują dzieci w wieku 0,5-12 lat na próby kliniczne szczepionki. Oficjalne badania kliniczne mają zakończyć się we wrześniu 2010 roku.
A człowieka, którego obejrzeliście na powyższym filmiku można sprawdzić w portalach naukowych. Wygląda na to, że jest autorem bądź współautorem wielu publikacji naukowych w dziedzinie biotechnologii. Po aresztowaniu, jak dotąd słuch o nim zaginął, a oficjalne media nie podejmują tak szybko zapomnianego tematu.
Pojawił się jeden blog, który próbuje udowodnić, że ekspert od biotechnologii i człowiek aresztowany to dwie różne osoby. Co mnie zastanawia, że blog ma tylko jeden wpis, z datą 11 listopada 2009, tego samego dnia został utworzony, a oficjalnie wyglądający dokument z LAPD mógł zostać stworzony przez każdego, kto jako tako obsługuje dowolny program graficzny…
Ciekawe ja się ta historia rozwinie dalej.
Jeszcze jeden ciekawy film na temat skażonej szczepionki na stronach TVN 24
http://www.tvn24.pl/12690,1627989,0,1,skazone-szczepionki-i-lobbing-koncernow,wiadomosc.html
I wreszcie ostatni program, który można zobaczyć tutaj:
http://www.cbsnews.com/video/watch/?id=5237185n&tag=api
W skrócie podsumować go można następująco: świńska grypa nie jest aż tak groźna jak nas straszą. Większość zachorowań przebiega łagodnie i ryzyko umieralności jest niewielkie. Firmy produkujące szczepionki uzyskały od rządu USA zwolnienie od odpowiedzialności po ogłoszeniu pandemii. Szczepionka nie jest do końca przetestowana, a ryzyko z nią związane nie jest zerowe. Niezależni eksperci polecają indywidualne podejście do kwestii szczepień. Według nich, szczepienie wszystkich jak leci, może być groźniejsze niż przechorowanie świńskiej grypy. W tym właśnie kontekście skłonny jestem zgodzić się z minister Kopacz. Szkoda tylko, że jej przemyślane podejście do tej sprawy przyczynia się do utraty popularności. Wygląda na to, że znów bezmyślnie ulegamy panikom i populistycznej propagandzie opozycji.
Ciąg dalszy znajduje się tutaj
Joanna, tak jak i Tobie wydaje mi się, że społeczeństwa są nabijane w butelkę i cała ta histeria wywołana jest działaniami firm farmaceutycznych. Tyle, że sprzedawanie rządom nieprzebadanych szczepionek, z całkowitym wyłączeniem odpowiedzialności jakoś nie mieści mi się w głowie. Wygląda na to, że minister Kopacz jest jedynym politykiem na świecie, który nie daje się tak łatwo zrobić w balona.
Presja na nią i na rząd jest jednak taka, że pewnie skończy się to masowymi szczepieniami na nasze, podatników, pieniądze
Jak nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o? Pieniadze, rzecz jasna. Ech, przecież przy sezonowej grypie więcej jest zgonów w ciagu miesiaca, niż na tę od ogłoszenia jej pierwszego ogniska.