Dziś przy porannym przeglądzie prasy poraziły mnie tytuły doniesień. W samym tylko Independent, który jest raczej wyważoną gazetą, tytuły artykułów krzyczą:
- Raport z Meksyku donosi, że najbardziej narażone są dzieci
- Rząd USA zatwierdza nową szczepionkę Glaxosmithkline
- Brak płatnych zwolnień osłabia działania rządu USA w walce z grypą
- Pielgrzymi do Mekki muszą obowiązkowo się zaszczepić przed wyjazdem z Emiratów
- Google włącza się do walki z grypą http://google.com/flushot
Itd. itp.
W ciągu ostatnich kilku dni w prasie światowej i w internecie zapanowała histeria na punkcie szczepień. W kategorii najpopularniejszych „Blogów dnia” w polskiej społeczności WordPressa na pierwszym miejscu króluje grypa666.wordpress.com/. Jak na mój gust, jest to jednak blog zbyt „nawiedzony”. Postanowiłem sobie nie odpuszczać i przeanalizować temat dogłębniej.
A ponieważ, zgodnie z tytułem, miałem pisać o ekonomii i etyce zaczynam dziś od analizy sprawozdań finansowych producentów szczepionek. Firmy farmaceutyczne nie działają niestety zbyt etycznie i można byłoby całe książki pisać o różnych wpadkach przy pracy. Postanowiłem więc przegrzebać się przez raporty kwartalne i komunikaty ze spółek.
To co mnie zadziwiło to brak korekty prognoz sprzedaży. Jak donosi Dziennik polskie Ministerstwo Zdrowia przeznaczy 40 milionów PLN na zakup 2 milionów szczepionek. W innej gazecie wyczytałem, że będziemy płacić po 5 EUR za sztukę. Nikt oficjalnie nie zdradza cen szczepionek, ale przy wertowaniu oświadczeń różnych rządów można zauważyć, że przy zakupie kilkudziesięciu milionów cena spada do 7 EUR za sztukę (dla krajów rozwiniętych).
Patrząc na opublikowane już ilości zakupionych szczepionek, przychody z tego tytułu idą w miliardy USD. W żadnym sprawozdaniu z działalności, u żadnego z producentów szczepionek nie zauważyłem choćby zdania na temat korekty prognozy przychodów w górę. To tak jakby miliardy dolarów nie były istotne, albo były już wcześniej zabudżetowane. Brak rzetelnej informacji! – to pierwszy przyczynek do powstawania spiskowych teorii dziejów.
Dziwi też medialna cisza działów PR tych firm. Prezesi nie chwalą się jak szybko udało im się wyprodukować szczepionki, jak to udało im się wzmocnić ich skuteczność poprzez dodanie jakichś substancji chemicznych (adjuvant vaccines). Wszystko owiane głęboką tajemnicą! – drugi przyczynek do rozwoju spiskowych teorii dziejów.
Teraz kwestia etyczna. Producenci szczepionek rozpoczęli ich masową produkcję po uzyskaniu zwolnienia od odpowiedzialności cywilnej i karnej przez rząd USA. Jak mówiła minister Kopacz, producenci nie chcą sprzedawać szczepionek poza kontraktami rządowymi, a warunkiem koniecznym jest uzyskanie analogicznego zwolnienia z odpowiedzialności producenta. Jak podano w uzasadnieniu w USA – powodem przejęcia odpowiedzialności przez rząd jest konieczność jak najszybszego przeprowadzenia szczepienia, bez zakończenia wymaganych prawem prób klinicznych. W Europie również leki dopuszczono warunkowo – w tym miejscu sam zaczynam prawie wierzyć w spiskowe teorie dziejów.
I teraz spiskowe teorie dziejów. W internecie dogrzebałem się do przynajmniej 3 odmian:
1) wirus świńskiej grypy, to nie świńska grypa, tylko zmutowana wersja, która miała być bronią biologiczną, która wydostała się na świat podczas testów w Meksyku. Rządy o tym wiedzą i dlatego tak zacięcie próbują zmusić wszystkich do szczepienia.
2) szczepionka jest bronią biologiczną, bo świńska grypa jest niegroźna. Rząd USA chce doprowadzić do pandemii, bo tylko wtedy uratuje gospodarkę USA.
3) wszystko to spisek The New World Order, a zostało to opisane w brytyjskiej gazecie 20 lat temu. Chodzi o to, by przy pomocy masowych szczepień wprowadzić mikrochipy – to już najbardziej naciągane, ale wydaje się dość popularną teorią.
Im więcej czytam na ten temat tym bardziej się zastanawiam co jest grane i o co w tym wszystkim chodzi. A gdy nie wiadomo o co chodzi, to na pewno chodzi o pieniądze. O wielkie pieniądze.
Wirusowe sianie paniki na świecie jest po prostu najtańszą formą wygenerowania sprzedaży dla firm farmaceutycznych.
PS Antropologia medyczna nie byla moim glownym kierunkiem studiow, wiec nie jestem ekspertem, ale widze ze pewne wzory zachowan sa takie same. Co do kosztownosici badan lekow i szczepionek, by uniknac ew. nieprozumien: badania naukowe sa kosztowne, i firmy farmaceutyczne musza je wpisc czesciowo w koszt produktow. Dla ew. czytelnika: w poprzednim komentarzu nie sugeruje ze firmy omijaja badania.
Najbardziej prawdopodobne wyjaśnienie:
Kilka lat temu dowiedziono, że hiszpanka była grypą pochodzenia świńskiego. Rosnące inwestycje firm produkujących wieprzowinę na skalę przemysłową w biedniejszych krajach podnosiły ryzyko kontaktu i mutacji wirusów, ponadto zmiany transportu – ze świńskiego na ludzki. Potwierdzenie bodajże w kwietniu, że w Meksyku błyskawicznie roznosi się grypa, do tego zabijająca teoretycznie odporniejszych ludzi – bo młodych zasiała panikę wśród rządów krajów uprzemysłowionych (już wówczas podduszonych kryzysem). WHO spanikowało w efekcie perspektywy hiszpanki XXI wieku – przy współczesnym transporcie i szybkości przemieszczania się praktycznie nie do powstrzymania. Firmy farmaceutyczne zwęszyły możliwość zysku na szczepionkach – które są mimo wszystko dość skuteczną bronią przeciwko wirusom. Żaden z moich znajomych wirusologów – nawet ci, co pracują na wirusie grypy – nie pracuje nad depopulacją/rządem światowym/kontrolą ludzkości. Strach przed śmiercią 50 milionów (lub więcej w najczarniejszych scenariuszach) sprawił, że WHO dość chaotycznie podeszło do akcji, rządy krajowe (pani Kopacz jako przykład) zagrały na nutę spiskową i mamy bezpodstawne naruszenie wizerunku jednego z najważniejszych odkryć medycznych. Bo po komentarzach pani Kopacz ludzie będą się bronić przeciwko nawet najbardziej niezbędnym szczepionkom, takim jak odra, tężec czy różyczka.
Dobry komentarz.Firmy framcuetyczne beda zawsze nastawione na zysk, no i badania sa kosztowne. Poza tym zadna szczepionka nie ma zerowego bezpieczenstwa, a jednak szczepienia maja sens. Tez mnie niepokoja teorie spiskowe, no i szczegolnie postawa pani Kopacz nasila pewne niezdrowe nastroje spoleczne. Kiedys mialam okazje krotko studiowac antropologie medyczna ( nie jako kierunek studiow) wiec bardzo ciekawe z punktu eidzneia antroplogii sa teorie spiskowe dotyczace zakaznych chorob, pandemii, spoleczne reakcje. Powtorka na te sama nute: naukowcy i rzady pracuja nad programem depopulacji. Tak samo bylo z AIDS, itp. Takze teorie spiskowe w sredniowieczu po wielkich epidemiach, ktorych potworym spolecznym kosztem byly polowania na czarownice. (Szukanie kozlow ofiarnych i wyjasnienie wydarzen i procesow ktorych sie nie rozumie do konca w sposob empiryczny, a ktore wywoluja strach).Takze dzis szuka sie kozlow ofiarnych (jak w sredniowieczu), bez przygladania sie realiom. Kiedys ofiarami tego myslenia byly czesto kobiety ktore uwazano za swojego rodzaju agentki wspolpracujace z diablem, pomocnie w jego planie majacym prowadzic do zguby ludzkosci, czesto byly to kobiety trudniace sie leczeniem, odbieraniem porodow. Dzisiaj paranoiczne myslenie tworzy fantazje o naukowcach pracujacych nad programem depopulacji ludzkosci. Zgadzam sie ze naruszenie pozytywnego wizerunku szczepien ochronnych moze miec swoja cene, zwazywszy np. dlugowiecznosc mitow w stylu „autyzm spodowany jest przez szczepionki”.