Zgodnie z obietnicą – po wygranej Hiszpanii, w tym tygodniu piję tylko wina hiszpańskie. Nie wiem, czy wybór był serendypijny, czy podświadomie sprowokowany przeczytaną kiedyś relacją Marka Kondrata z wizyty w tej właśnie winnicy, czy też był inny powód… Na dziś wybrałem to właśnie wino i jak na razie zadowolony jestem z wyboru.
Pomimo domieszki grenache i merlot, przebija się wyraziście smak cabernet sauvignon które nadaje temu winu konsystencję. Specyficzny zapach i głęboko czerwony kolor wpływają na pozostałe zmysły. Czytaj dalej