Kilka dni temu minęły niepostrzeżenie 3 urodziny mojego bloga. To okazja by wszystkim Czytelnikom gorąco podziękować za odwiedziny – zebrało się tego ponad 230 tysięcy odsłon. Stałych bywalców jest kilkudziesięciu – Wam szczególnie dziękuję za komentarze, maile i motywację do pisania. Treść bloga ma się nijak do planowanych założeń – cóż takie jest życie. Blog ewoluował sobie samoistnie – z Waszą pomocą. Kilka razy zmieniał swój wygląd, choć radykalnych zmian było tylko 3 – średnio jedna zmiana w roku.
Zaczynałem mniej więcej w taki sposób:
Tego printscreena udało mi się zrobić w archiwum internetu.
Mimo, że minęło tylko 3 lata od pierwszych wpisów, wygląda już całkiem antycznie. Technologia zmienia się teraz tak szybko, że tych zmian już nie zauważamy na co dzień.
Przyznam, że już sam zapomniałem, że takie były początki.
Dość szybko jednak blog zmienił swój wygląd i przez ponad rok wyglądał tak:
Nowa standardowa skórka z WordPressa, z nieco tylko zmodyfikowanym nagłówkiem, to efekt świątecznej wizyty mojego syna…
W grudniu 2010 roku zobaczyłem też efekt wykopu – 16800 odwiedzin w 1 dzień. Do tej pory, to chyba najbardziej poczytny tekst, który pojawił się serendypijnie – o wynalazkach xx wieku, w poszukiwaniu przepisu na przyszłość. (nadal szukam!).
Potem były zmiany w ramach tej samej skórki. Były też eksperymenty z innymi platformami. Na pierwsze urodziny blog dostał w prezencie swoją własną stronę na Facebooku. Pojawiła się też obecna forma i gdy zdążyłem się do niej już przyzwyczaić, nadszedł czas na kolejną rewolucję. Tym razem, będzie się musiał odpępowić od platformy wordpress.com i zamieszkać na własnym hostingu. Zmieni też nieco swój charakter. Nadal będzie niekomercyjny, nadal będzie spontaniczny i zapewne nieco chaotyczny. Ale o tym wkrótce. Na razie nowa odsłona jest w trakcie testów i nie wszystko wygląda tak, jakbym sobie tego życzył. O zmianach będę informował na Facebooku
MiroPress 