Wróciliśmy właśnie z sopockiego festiwalu Polnordu – Impreza była wspaniała, choć rozkręcała się raczej wolno. Z nieznanych mi powodów jazz nie przyciąga młodzieży, a szkoda. Pierwsze wrażenie – jesteśmy chyba najmłodsi…
Niestety, nie zdążyliśmy na pierwszą gwiazdę Karen Edwards.
Udało się nam posłuchać kilku piosenek Jorgosa Skoliasa, który rzeczywiście okazał się wokalistą niesfornym. Szczególnie w jednym utworze, śpiewanym a capella, gdzie grecka muzyka zderzała się z gardłowym śpiewem mongolskim, albo zakłócana była irańskimi dźwiękami. Ciekawe – chciałbym to raz jeszcze usłyszeć.
Niespodziewanie wystąpiła Hanna Banaszak, po niej australijski wokalista ożeniony z Polką i zakochany w Sopocie, Rynkowski, który tym razem śpiewał światowe standardy, a na koniec…
Na koniec Śmietana zaserwował nam Z-Star, młodą wokalistkę z Trynidadu, która rozpaliła nie tylko publiczność ale i samego Śmietanę, który najpierw próbował rozbić gitarę, by potem ją podpalić… reszta na zdjęciach – mam nadzieję, że Polnord umieści gdzieś videozapis koncertu, bo telewizyjnej relacji nie planują…
Gdyby nie moja połamana ręka, i gdybym tylko miał przy sobie kamerę… jakość zdjęć byłaby znacznie lepsza…
Z-Star rozkręciła i rozpaliła publiczność
płonąca gitara Śmietany
Z-Star śpiewa swoje ostatnie utwory
solówka Śmietany
Karolak na organach
tu niestety iPhone zaczął myśleć i nie udało mi się złapać tego, co było potem, choć pozostanie mi w pamięci
Śmietana rozbija gitarę przy kawałku Hendrixa
Materna dobrze wypełniał… humor też rewelacyjny, choć zapewne nie do wszystkich trafiał
Great Finale
na okładkę albumu
nice work
Przydałoby się je trochę obrobić w Photoshopie – nawet z takiego g… jak iPhone można wyciągnąć ciekawe rezultaty.
http://www.retuszer.pl/
Drogi Anonimie,
Po pierwsze, iPhone to nie g… – to najlepszy telefon jaki do tej pory miałem! A że przy okazji robi jeszcze inne fajne rzeczy – proszę mi telefonu nie obrażać!
Za sugestię obróbki dziękuję. Pierwsze kroki już poczyniłem.
Nie sądziłem, że ze zdjęć z komórki da się coś jeszcze wyciągnąć. Ale jak widzę, byłem w błędzie. Dzięki Bogu istnieją jeszcze przyjazne dusze (w tym wypadku na grupie Fotografia na GL), które mnie w odpowiednim kierunku popchnęły. Szczególne dzięki dla Darka i dla Rafała 🙂
A co zrobili na szybko, możesz ocenić w wątku fotografia komórkowa. Poniżej wersja po szybkiej obróbce Rafała: