75 lat badań naukowych i 13 minut podsumowania na TED po to, by stwierdzić coś, co podskórnie czujemy od zawsze i co da się streścić w dwóch słowach:
jakość relacji
Badania naukowe rozpoczęły się w 1938 roku i trwają do dziś. W badanych grupach było 268 studentów Harwardu i 456 nastolatków z najbiedniejszej dzielnicy Bostonu. W obu grupach ograniczono uczestnictwo do białych mężczyzn. Jednym z najbardziej znanych uczestników był prezydent John F. Kennedy, choć został wyłączony z badania, a jego teczka została utajniona do 2040 roku.
Wśród badaczy byli m.in. lekarze, psychiatrzy, psycholodzy, antropolodzy, fizjolodzy, pracownicy socjalni. Perspektywa spojrzenia na badanych była szeroka. Chodziło o to, by wyselekcjonować zdrowych mężczyzn i odkryć co wpływa na długość i jakość ich życia.
Co dwa lata badacze wysyłali do badanych kwestionariusze dopytujące o szczegóły życia, a co 5 lat poddawali grupę szczegółowym badaniom lekarskim. Regularnie też aplikowali im testy psychologiczne i wywiady.
Ostatni szef projektu, Robert Waldinger, opisał wyniki badań w 3 książkach, a kilka lat temu streścił w wystąpieniu na TED: Najdłużej i najzdrowiej żyją ludzie szczęśliwi, a ich szczęście zależy od jakości relacji. Chodzi tu o relacje w rodzinie, w gronie przyjaciół i w lokalnej społeczności.
Najgorzej wypadają ludzie żyjący w „wojujących związkach” i samotnicy. Co ciekawe, wśród młodych ludzi ważniejsza jest ilość, ale począwszy od 30 roku życia zaczyna dominować jakość relacji. Bliskość rodziny i znajomych przedłuża nam życie i czyni cuda.
Dla tych którzy chcieliby poczytać więcej na ten temat kilka źródeł w języku angielskim:
wiki o grupie harwardzkiej – tu kilka bardzo ciekawych wniosków 🙂
Harvard Study of Adult Development
Opis badań, stan na kwiecień 2017 – żyje jeszcze 19 uczestników
Foto: Agata Masiulaniec Biegowy Świat – „Przyłapani na selfie”
Na pewno najlepiej miec z kim i dla kogo żyć. Serce się kraje jak widzę starsze panie, które nie mają nikogo, a rodzina już zapomniała o starszej mamie czy babci.
Jakoś stada idąca w parze z wielkością… Bardzo ciekawa wizja. Pozdrawiam serdecznie 🙂
dokładnie tak nie liczy się ilość tylko jakość, stado może być mniejsze ale jesli da nam poczucie bezpieczeństwa i będzie nas wspierać to tylko zaprocentuje w przyszłości. dzięki za ten artykuł 🙂
Bardzo fajne materiały, idealny na sobotnie refleksje 😛
fajne wnioski w zalinkowanych źródłach:
np. brak korelacji między wysokością dochodów (od pewnego poziomu) a inteligencją (również od pewnego poziomu)…
albo jeszcze ciekawsze: korelacja między kochającą matką i poziomem dochodów… BARDZO ciekawy temat 🙂
ciekawi mnie szczególnie ten ostatni fakt i jego wytłumaczenie naukowe… w jaki sposób kochająca matka w dzieciństwie wpływa na poziom dochodów? przez nauczenie młodego faceta własnej wartości? pewności siebie?
Tu trzeba byłoby dopytać psychologów.
Według jednego psychologa, matki uczą synów inteligencji emocjonalnej i to jest tym głównym powodem 🙂
Człowiek jest zwierzęciem stadnym, więc nic dziwnego, że najlepiej żyje nam się, gdy jesteśmy otoczeni przez kochających nas i ważnych dla nas ludzi 🙂
Fajna lekcja dla nas płynie, że to nie wielkość stada tylko jego jakość 🙂
Mówią, za twoje nastawienie ma zasadniczy wpływ na to jak wygląda Twoje życie. Zastanawia mnie o znajduje się w teczce JFK.. 🙂
Tu masz „teaser” https://www.theatlantic.com/magazine/archive/2013/08/the-medical-ordeals-of-jfk/309469/
Prawdopodobnie za 22 lata dowiemy się więcej, bo wtedy badacze będą mogli do woli buszować po zebranych materiałach – w szczególności testy psychologiczne i psychiatryczne…
Widziałam ten Ted talk- jest niesamowity 😃