W podtytule: „Jak nas oszukują wielkie firmy”.
W zasadzie nic więcej nie trzeba komentować. I choć autor pisał głównie o doradcach bankowych, agentach ubezpieczeniowych i o pośrednikach finansowych, to mechanizmy stosowane są także przez inne firmy. Po lekturze, każdy znajdzie zapewne przykłady jak został zrobiony w konia w podobny sposób. Z tej perspektywy, jest to lektura obowiązkowa, która dla większości z nas będzie najlepszą inwestycją w życiu.
Podoba mi się, że autor ograniczył się do zaprezentowania materiału źródłowego bez ocen własnych – to zwiększa siłę przekazu. Każdy czytelnik może wyrobić sobie własną ocenę.
Od kilku lat wieszczę śmierć banków i bankowości w formie w jakiej znamy te instytucje. Brak etyki w obsłudze klienta to tylko jeden z powodów, dla których mam taką wizję. Znacznie poważniejsze są substytuty dostarczane wraz z rozwojem technologii i brak wystarczająco szybkiej reakcji banków. Kolejnym powodem są regulacje wiążące ręce bankowcom i niejako wymuszające dążenie do generowania zysku za wszelką cenę. Banki usiłują uzupełnić wymogi kapitałowe i jakoś zadowolić akcjonariuszy. Problem w tym, że „tonący brzytwy się chwyta” i to chyba jest największy problem ze sprzedażą usług bankowych. Etyka odstawiana jest na drugi plan. Bankowcy coraz częściej mówią – „jeśli nie sprzedam tego toksycznego produktu dziś, to jutro będę bez pracy”. Toksyczność pojawi się dopiero za jakiś czas, a „doradca” będzie już menadżerem, w innym banku albo we własnym biznesie.
Rewelacja ! Świetnie napisane 🙂