JP Morgan Chase & Co jako pierwszy ogłosił dziś wyniki za IV kwartał 2011.
Na ilustracji powyżej zawiera się wszystko, co podsumowuje sytuację w USA, a jednocześnie może stanowić dobry prognostyk na rok 2012. W skrócie sprzedaż w dół o 5%, zysk w górę o 9%, a cały wynik wypracowany jedną pozycją – koszt kredytu.
Dla niefachowców dodam tylko, że ta pozycja jest efektem bardzo subiektywnej decyzji banku – szef ryzyka spodziewa się, że spadną im w przyszłości straty z tytułu niewypłacalności obecnych dłużników. Spodziewa się więc wzrostu koniunktury i poprawy sytuacji makroekonomicznej w USA. I tyle!
Z dużym zainteresowaniem obejrzę sobie dziś prezentację wyników. Znów zapewne nikt nie zada właściwych pytań. Wszyscy chcą przecież, by się poprawiło.
I odpowiedź rynku:
Ciekawy komentarz szefa JPM w trakcie odpowiedzi na pytania analityków – w przyszłości nie będzie powrotu do finansowania banków na rynku międzybankowym. WOW!!!
Jeszcze jeden niesłychanie ciekawy komentarz – Jamie Diamon powiedział, że globalny system finansowy cierpi z powodu braku jednego centralnego regulatora. W efekcie to co się dzieje na rynku jest „totalnie wariackie” (cytat verbatim)
Szeroki komentarz do wyników JPM także na blogu zerohedge http://www.zerohedge.com/news/jpm-misses-q4-revenue-eps-line-dva-loss-567-mm-big-drop-investment-banking