Penguin Books obchodzi właśnie swoje 75 urodziny.
Warto zobaczyć galerię kilku zdjęć, przygotowaną z tej okazji przez BBC. Szczególnie zwróćcie uwagę na to ostatnie – pokazuje dobitnie kierunek przyszłych zmian.
Jedna rzecz, która mi się trochę nie zgadza – i której nie zauważyło BBC – to pewne niezgodności co do daty powstania wydawnictwa. Oficjalna historia firmy podaje lipiec 1935 r. Strona fundacji Lane’a podaje datę o rok późniejszą. Jako firma z ograniczoną odpowiedzialnością PENGUIN BOOKS LIMITED figuruje w rejestrze od 15 października 1965 r. W rzeczywistości pierwsze książki Pingwina pojawiły się 75 lat temu, jako imprint wydawnictwa Bodley Head. Firma powstała rok później.
Założyciel Pingwina był na tyle barwną osobą, że można mu tę niezgodność wybaczyć – zwłaszcza, że dokonał rewolucji na rynku książki. Przed Pingwinem, by pozwolić sobie na luksus czytania, trzeba było być bardzo zamożnym, albo mieć kartę biblioteczną. Sir Allen Lane upowszechnił czytanie! Uczynił książki produktem masowym.
Jego biznesową biografię chciałbym dołączyć do serii rekinów biznesu. Na pewno wielu rzeczy moglibyśmy się z niej nauczyć.
Wiem już nawet, kto mógłby ją rewelacyjnie napisać, ale by nie zapeszyć – na razie sza…
Zapewne historia Pingwina nie będzie tak pikantna jak historia Pumy, która we wrześniu trafi do księgarni z rocznym opóźnieniem, ale i tak projekt zapowiada się niezwykle ciekawie.
Teraz Pingwin jest marką znaną na całym świecie, choć wyzwania rynkowe przed którymi stoi obecnie są niemałe. Jedno z nich widać w tle kubków z których lubię się raczyć kawą. Pingwinek zaprojektowany przez Edwarda Prestona Younga od lat wprawia mnie w dobry humor i to logo również odrębnego wpisu wymaga. Mam nadzieję, że uda mi się namówić jakiegoś specjalistę do rozebrania go na czynniki pierwsze i że o historii logo również będziecie mogli ciekawe rzeczy przeczytać.
MiroPress 