Przed chwilą usłyszałem dość ciekawą wiadomość w radiu – Hinduskie bóstwa nie mogą handlować akcjami – tak brzmiał wyrok sądu w Mumbaju.
Sędziowie sądu najwyższego odmówili wydania nakazu otworzenia rachunków maklerskich dla pięciu hinduskich bóstw. W uzasadnieniu stwierdzili: „Handlowanie akcjami wymaga umiejętności i wiedzy. Oczekiwanie takich umiejętności od bogów byłoby niewłaściwe”.
„Miejsce bogów i bogiń jest w świątyniach, gdzie powinno oddawać im się cześć i chwałę. Nie powinni być wciągani w zwykłą działalność komercyjną” – powiedział jeden z sędziów.
Sprawa trafiła do sądu, ponieważ indyjski odpowiednik Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych odmówił zarejestrowania rachunków papierów wartościowych w imieniu bogów, uzasadniając to m.in. tym, że trudno byłoby bogów przesłuchać, gdyby zaszły jakieś nieprawidłowości.
Co ciekawe – fundacja, która chciała reprezentować bogów w budowaniu akcyjnych portfeli, uzyskała już w ich imieniu numery podatkowe. Udało się też otworzyć bogom rachunki bankowe.
Chyba nie, bo według prawa bogowie muszą płacić podatki tak jak zwykli ludzie:
“Hindu deities are recognised as artificial juristic persons and can hold property in their name as they are liable to pay income tax and wealth tax,”
Co to znaczy – artificial juristic person?
Ewa, w prawie mamy osoby fizyczne i osoby prawne… artificial juristic person to odpowiednik osoby prawnej w polskim prawie… Przy czym u nas status osoby prawnej mogą mieć np. spółki prawa handlowego, a w Indiach również bogowie i bóstwa.
A to jakiś przekręt podatkowy?
Proszę bardzo, choćby tutaj:
http://www.dnaindia.com/mumbai/report_we-can-t-let-gods-become-share-traders-bombay-hc_1410868
A możesz zapodać jakiegoś oryginalnego linka?
Ale jaja, u nas Pan Bóg nie dostałby NIP-u