Mierz siły na zamiary

„Mierz siły na zamiary, nie zamiar podług sił”.

W ubiegłym tygodniu ponownie prześladował mnie ten cytat z naszego narodowego wieszcza. Także i tym razem, w kontekście budowania strategii dla firm. Od lat bowiem, pokazuję na swoich szkoleniach pewien slajd, z którym polskie firmy mają duży problem.

Mierz siły na zamiary

Na szkoleniach podaję też często przykład pewnego producenta rowerów, który w obliczu importu tańszych i lepszych jednośladów z Chin, musiał zmierzyć się ze swoją strategią…

Po przeprowadzeniu warsztatu strategicznego, stało się jasne, że w obecnej sytuacji nasz producent nie ma żadnych szans na konkurowanie na rynku… Szczególnie, iż starał się konkurować tylko ceną!

Mieli stare maszyny, stare technologie, zupełnie nieadekwatny dział projektowania. W analizie SWOT, jedyną silną stroną były posiadane nieruchomości. Kadra menedżerska nie była w stanie wygenerować żadnych pomysłów. Uczestnicy warsztatu nie widzieli żadnych szans na horyzoncie, a tylko same słabe strony i zagrożenia. Koszmar!

Jeden z menedżerów rzucił w pewnym momencie hasło, że być może taką szansą byłoby przeprofilowanie się na produkcję rakiet. „Dowcip” został podchwycony przez kilka osób i w ramach rozprężenia, szybko wygenerowali strategię przekształcenia się w producenta części rakietowych… Mieli wystarczająco miejsca, mieli wykształconych inżynierów, którzy mogliby dość szybko pozyskać konieczną wiedzę… W tym samym mniej więcej czasie Richard Branson ogłosił, że zamierza zbudować pojazd kosmiczny, konsorcjum europejskie budowało swoje rakiety, Brazylia przygotowywała się do wysłania swojej rakiety w kosmos… słowem, gdyby przyłożyli się do tego projektu, to byłaby duża szansa, by w ramach choćby offsetu za amerykańskie myśliwce pozyskać technologie, pieniądze i zlecenia na produkcję części… Owszem, zmiana byłaby rewolucyjna, ale firma startowałaby z niezłymi zasobami początkowymi. Mogli to zrobić!

Co zrobili w zamian?

Doszli do wniosku, że przecież są producentem rowerów i co najwyżej, mogą uzupełnić swoją produkcję o hulajnogi. Po kilku latach, gdy skończyły się im zasoby gotówki, gdy wyprzedali dużą część nieruchomości, w firmie pojawił się syndyk i tej znanej marki nie ma już wśród funkcjonujących przedsiębiorstw.

W tym samym czasie powstały nowe firmy produkujące rowery, które znalazły swoje miejsce na rynku i zaczęły się bardzo dynamicznie rozwijać. Nie musiały konkurować ceną – znalazły swoje nisze. M.in. powstał producent tzw. rowerów holenderskich, producent wysokiej jakości rowerów wyczynowych, producent rowerów górskich z najwyższej półki. Wszystkie firmy miały jasne wizje gdzie chcą się znaleźć w przyszłości i stosunkowo proste plany operacyjne, w których zasoby dostosowane były do celów. Tym firmom się udało.

<= Powrót do strony strategii ………………………………………………………………………….. Wojsko, kościół czy stragan na rynku =>

6 myśli na temat “Mierz siły na zamiary”

  1. Niezwykle pouczający wpis. Myślę jednak, że takie pogrążanie się w czarnowidztwie, zamiast podjęcia próby wydostania się z problemów, zakasania rękawów i wzięcia się do roboty, jest polską cechą narodową. Niestety.

  2. No cóż, bywa i tak. Niektórym się wydaje, że cena to jedyne, co interesuje konsumenta i dlatego wiele firm upada po obraniu kiepskiej strategii. Dobrze, że mamy też pozytywne przykłady działań i oby takich firm było jak najwięcej.

  3. A mógłbyś przypomnieć ten przykład irlandzki, o którym opowiadałeś w ubiegłym roku?

    PS. Fajnie, że zabrałeś się za blogowanie

    1. Witaj Marku,
      Nie pamiętam już o której firmie irlandzkiej mówiłem, bo podaję różne przykłady, ale w tym temacie najbardziej pasuje mi Heitons – przejęta kilka lat temu przez Grafton Group plc. Heitons przeszedł w swojej korporacyjnej karierze jedno wielkie przeobrażenie – firma była bowiem głównym importerem węgla do Irlandii, a zmiana przepisów spowodowała, że zapotrzebowanie na węgiel znacznie się skurczyło. Zarząd postanowił wejść wtedy na zupełnie nowe rynki i całkowicie przebranżowić firmę. Udało im się to z olbrzymim sukcesem. W ciągu kilku lat firma stała się jednym z największych handlarzy drewnem. Potem uruchomili handel stalą, materiałami budowlanymi, zaczęli sieć sklepów z materiałami budowlanymi, sieć wypożyczalni narzędzi i maszyn budowlanych. Niestety w googlu nie mogę na szybko odszukać historii firmy, by ją bardziej szczegółowo przytoczyć, ale mam gdzieś pudełko z „analogowymi” materiałami – spróbuję odszukać i wtedy wrzucę na bloga bardziej szczegółowy opis.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s