Kolejny młody talent warty obserwacji i wizyty na koncercie. W mojej prywatnej ocenie jej wcześniejsze piosenki w wersji akustycznej były o niebo lepsze niż dopieszczone przez inżynierów dźwięku wersje komercyjne.
Sampler z albumu „Lights”
W ciągu ostatnich kilku lat trafiam przez przypadek (serendypijnie – wedle zaleceń prof. Mirosława Bańko z poradni językowej PWN) na różnych młodych twórców, którzy zachwycają na Myspace, YouTube, czy Facebooku, by potem trafić na listy przebojów z nowym brzmieniem „dopracowanym” pod potrzeby masowego odbiorcy i które tak bardzo mi się już nie podoba.
Aż żal, że w dobie techniki umożliwiającej samodzielne publikowanie i promowanie, twórcy Ci wybierają drogę do sukcesu przez tradycyjne wytwórnie płytowe.
Piękna muzyczka. Dzięki.
Ta 1sza wersja jest, że tak powiem przepiękna … chyba trzeba pomyśleć o inwestycjach w tym kierunku 🙂
Artyści nie mają dziś pewnie zbyt lekko…
Mają chyba znacznie łatwiej niż kilkadziesiąt lat temu. Nakręcenie wideo i umieszczenie go na YouTube nie jest praktycznie żadną inwestycją. Wynajęcie profesjonalnego studia na dzień, dwa też da się przełknąć. A nagranie własnego CD da się zrobić w domu…
Kupiłem ostatnio CD ukraińskiego akordeonisty, który przyznał że w sezonie letnim sprzedaje po kilkadziesiąt kopii dziennie… a grał pięknie i niestandardowo.
Grajków i nut dzisiaj nie mało… no i muzyka się łatwo kopiuje zamiast kupuje.
Inwestycje zawsze są ryzykowne.
No to trzeba studia,lokale wynajmować, grajków szukać i imprezy organizować ;]
Reptile – Obejrzyj sobie to: http://fora.tv/2009/09/23/Free-Conomics_with_Chris_Anderson
O ile dobrze pamiętam to w tym programie Chris Anderson mówi o przydatności piratów do zwiększania zarobków muzyków. Jeśli nie tam, to na pewno pisze o tym w swojej książce „Free. The Future of Radical Price”.
Zgodzę się z ostatnim akapitem w stu procentach, to bardzo szkodzi muzyce i jej rozwojowi…
http://zagwozdka.blogspot.com/
Zgodzę się z ostatnim akapitem, to bardzo szkodzi muzyce….
http://zagwozdka.blogspot.com/