Przeczytałem w ubiegłym tygodniu ciekawą książkę – „The Ikea Edge”, czyli „Przewaga Ikei„. Autorem jest były dyrektor zarządzający, Anders Dahlvig.
Książka jest na tyle interesująca, że zacząłem zastanawiać się, czy nie zakupić praw do jej tłumaczenia i do wydania po polsku – nawet, gdyby z biznesowej perspektywy projekt okazał się nieopłacalny (ale o tym za chwilę). Przypomniało mi się, że w 2009 roku rozważałem zakup praw do innej książki o Ikei, choć wtedy podjąłem negatywną decyzję – książki wtedy nie czytałem, a na bazie marketingowych haseł i opisów wydawało mi się, że w środku znajdę tylko gorzkie żale, negatywny stosunek autora do firmy, do jej strategii, do założyciela i do jego synów zasiadających w zarządzie.
Ponieważ podjęcie decyzji wymaga nieco głębszej analizy, postanowiłem kupić i przeczytać również wcześniejszą książkę – „The Truth About Ikea”, czyli „Prawda o Ikei„, autorstwa Johana Stenebo.
Obie książki napisane zostały przez insiderów, którzy odeszli z firmy. Obie opisują historię meblowego biznesu. Pierwsza – napisana nieco lepszym językiem, wyważona i „upiększona” by przedstawić autora w lepszym świetle. Sprawia wrażenie typowego podręcznika do zarządzania na przykładzie firmy. Druga – ostra i punktująca i bardziej osobista. Słabe tłumaczenie na angielski dodaje jej uroku, choć szwedzki humor nie dla wszystkich może być zrozumiały.
Która z tych książek jest ciekawsza?
Która lepiej opisuje firmę?
Która oddaje prawdziwe oblicze?
Prawda o IKEA leży zapewne pośrodku.
Trzeba przeczytać obie i wyrobić sobie własne zdanie.
Obaj autorzy mają obawy co do przyszłości Ikei. Dahlvig stwierdza, że największym zagrożeniem dla Ikei jest sama Ikea. Dla Stenebo największym zagrożeniem jest chyba ryzyko sukcesji.