Przywódcy europejscy przygotowują się do kolejnego kryzysowego szczytu. Wiadomo już, że dziś nic nie ustalą. Będą mogli przynajmniej porozmawiać sobie otwarcie o kilku sprawach. Zobaczymy wieczorem jakie upublicznią komunikaty.
Odważny kapitał ucieka do USA, bardziej strachliwy inwestuje w niemieckie nieoprocentowane obligacje. Zaprzyjaźnieni traderzy mówią by obstawiać zniżkę jena i sprzedawać na krótko. Grecja prawie na pewno wypadnie ze strefy euro, choć nikt nie jest w stanie wyobrazić sobie praktycznych konsekwencji. W zasadzie, to wszelkie prognozy można zaklasyfikować do kategorii ekonomicznego sci-fi.
Zamiast bawić się w delficką wyrocznię, postanowiłem zrobić duże porządki na blogu. Jest trochę pozrywanych linków, zniknęło kilka ilustracji, a i układ traci swoją początkową przejrzystość. Pora na zmiany…
Dlatego też uprzedzam – szczególnie osoby subskrybujące nowe artykuły przez maile – w najbliższym tygodniu może zadziałać „prawo nieprzewidzianych konsekwencji” – może być też chwilowe zamieszanie z postami i z domenami. Mam nadzieję, że przy tych zmianach nie będzie greckiej tragedii.