Dziś cały dzień siedziałem w cyfrach, statystykach i bazach danych. Wszystko po to, by zrobić kilka wykresów.
Trendy są widoczne gołym okiem – żyjemy dłużej, opieka zdrowotna kosztuje więcej i wydatki na ten cel jako procent GDP rosną.
W bazach danych mamy różne metodologie podejścia. Dlatego według GUS mamy znacznie niższy wskaźnik wydatków – WHO szacuje wyższe wydatki prywatne na zdrowie. Wydaje mi się, że dane WHO są bardziej realne i dlatego wybrałem korzystniejsze dla nas wskaźniki. I tak w skali europejskiej są one najniższe.
Według amerykańskich raportów, w szpitalach leżą dziś osoby, które jeszcze 10 lat temu leżałyby na cmentarzach. Może to i drastyczna ilustracja, ale pokazuje co dzieje się w medycynie.
Dziś też przeczytałem, że Andrew Witty, CEO GlaxoSmithKline (GSK), ogłosił, że będą sprzedawać jedną ze swoich szczepionek do krajów Trzeciego Świata za 5% ceny europejskiej. Z drugiej strony, w brytyjskim parlamencie zastanawiali się dziś czy uda się utrzymać publiczną służbę zdrowia. Kilka dni temu czytałem opracowanie, z którego wynika, że publicznej służby zdrowia nie da się sfinansować z podatków w perspektywie najbliższej dekady.
Cóż, w naszej strategii dla bytowskiego szpitala założyliśmy konieczność poszukiwania innych źródeł finansowania. W krótkiej perspektywie, najatrakcyjniej wygląda arbitraż cenowy usług medycznych, czyli przekładając na polski – rozwój turystyki medycznej. By jednak można było ten kierunek rozwijać, lekarze, pielęgniarki i salowe będą musiały skutecznie komunikować się w obcych językach. Komunikacja przede wszystkim – 6+ dla dobra pacjenta!
Jeszcze trochę fajnych wykresów na temat na http://www.gapminder.org
Pozdrowienia!
Dzięki Marcin. Hans Rosling to mój bohater, o czym zapewne wiesz. Mam nadzieję, że wydatki na wino będą przyrastać jeszcze szybciej… Ponoć dobre wino ma lepsze wyniki w przedłużaniu życia niż wszystkie medyczne antyutleniacze.