Przez czas jakiś nie pisałem o winie. Po prostu nie trafiłem na nic, o czym warto byłoby pisać.
Dopiero dziś w me podniebienie uderzyło pięknie bordowe wino, dobrze zrównoważone, o posmaku wiśni i jerzyny z dodatkiem leśnych owoców. Nie powiem, by było super wyjątkowe, ale po kilkunastu takich sobie butelkach, zachęciło mnie do skrobnięcia kilku słów.