Większość spółek raportuje obecnie wyniki za pierwszy kwartał 2011. Apple publikuje dane za pierwsze półrocze – powodem jest inny rok obrachunkowy, który kończy się we wrześniu. Wyniki są rewelacyjne.
Jeśli tej firmie może cokolwiek zagrozić, to na pewno nie będzie to żaden czynnik ryzyka finansowego – raczej może być to brak nowych, innowacyjnych produktów albo zapomnienie o wizji gdy Steve Jobs zarządza z oddali.
.
W rachunku wyników cyfry mówią same za siebie. Przychody wzrosły w ostatnim kwartale o 83%, a zysk netto prawie się podwoił (+95%). Jak zwykle, diabeł tkwi w szczegółach, ale tu raczej niczym poważnym nam nie grozi. W drugim półroczu 2011 Apple zapewne utrzyma dynamikę sprzedaży, bo w opublikowanych wynikach nie widzimy jeszcze pełnej sprzedaży iPadów (problemy z dostępnością), a tu raczej konkurencja im zbytnio nie zagrozi.
Odrobinę martwi mnie tylko spadek nakładów na R&D i fakt, że zyskowność poprawiła się nie poprzez wzrost marży (marża zysku brutto na sprzedaży spadła o 1%), a poprzez redukcję kosztów (R&D -1% i SG&A -2%). Może być to jednak zwykły zabieg okresowego przycinania kosztów – zobaczymy zresztą, czy ten trend utrzyma się w kolejnych dwóch kwartałach.
W bilansie, prawie dwadzieścia miliardów dolarów gotówki – jak na mój gust znacznie za dużo, zwłaszcza, że Apple przedpłacało producentom tabletów, by zarezerwować sobie moce produkcyjne na iPada. Ale może znajdą jakiś ciekawy pomysł by gotówkę zainwestować.
W dostępnej gotówce (uwzględniając inwestycje, które można szybko upłynnić) tkwi w zasadzie jeden z największych czynników ryzyka. Jak często powtarzam na szkoleniach – finansowa definicja ryzyka, nie oznacza wcale straty. Wedle definicji, ryzyko to wynik, którego się nie spodziewamy, który inny jest od zakładanego.
Nadmierna ilość gotówki jest ryzykowna z dwóch powodów:
- firma wyda ją na przejęcie innej firmy i się na tym poślizgnie (vide cytowany przeze mnie przykład ABB i Percy Barnevika)
- firma zostanie przejęta przez kogoś, kto tą gotówkę będzie chciał wyciągnąć – przy takiej ilości skonstruowanie LBO nie będzie większym problemem
A teraz zobaczcie ile takiej gotówki można byłoby bardzo szybko wyciągnąć:
Dodając do tego aktywa wolne od zabezpieczeń, bo przecież firma nie korzysta z bankowych kredytów – aż dziw bierze, że jeszcze nikt się nie zabrał za przejmowanie Apple.
Spłycając to nieco – problem Apple polega na tym, że albo oni przejmą Facebooka, albo Mark Zuckerberg ze swą firmą zostanie nowym właścicielem Apple. Oczywiście w takim przypadku akcjonariusze zapewne oszaleliby z radości, a czynnik ryzyka ukryty jest w tym, że podmiotem przejmowanym lub przejmującym będzie zupełnie inna firma.
Drugi istotny czynnik ryzyka to koncentracja dostawców. Apple pisze co prawda, że dla większości komponentów ma alternatywne źródła, ale przyznaje w nocie, że w kilku obszarach ma pojedyńczych dostawców, których łatwo nie zastąpi (mikroprocesory, ekrany LCD, układy scalone i obudowy):
Although most components essential to the Company’s business are generally available from multiple sources, certain key components including but not limited to microprocessors, enclosures, certain liquid crystal displays (“LCDs”), certain optical drives and application-specific integrated circuits (“ASICs”) are currently obtained by the Company from single or limited sources, which subjects the Company to significant supply and pricing risks. Many of these and other key components that are available from multiple sources including but not limited to NAND flash memory, dynamic random access memory (“DRAM”) and certain LCDs, are subject at times to industry-wide shortages and significant commodity pricing fluctuations. In addition, the Company has entered into certain agreements for the supply of key components including, but not limited to, microprocessors, NAND flash memory, DRAM and LCDs with favorable pricing, but there can be no guarantee that the Company will be able to extend or renew these agreements on similar favorable terms, or at all, upon expiration or otherwise obtain favorable pricing in the future. Therefore, the Company remains subject to significant risks of supply shortages and/or price increases that can materially adversely affect its financial condition and operating results.
I wreszcie trzeci najważniejszy czynnik ryzyka – na rynku może pojawić się jakiś nowy gracz, z nowymi super produktami, na które Apple nie będzie miało swojej produktowej odpowiedzi.
http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,9504265,Po_aferze_ze_zbieraniem_danych_o_lokalizacji_Apple.html
Apple wg mnie produkuje mega szajs.. ratuje ich wg mnie prostota biznesu i marketing. No ale fakt.. ciągle produkują więc szybko nie utoną. Strasznie nie lubie tej marki hehe. Na longi przed raportem się złapałem, ale na akcjach to ja tylko okazjonalnie (może tak ma być). Tak czy inaczej również ciekawy wpis.
Nie kumam tylko koneksji FbApple .. wg mnie będą bardziej rewolucyjne rzeczy niż ipady, a to tylko przejściowy hit. Jedynie ten iStore wydaje się mieć ew. potencjał.. ale to nie jest nie do zastąpienia.. może przeminąć wraz z technologią.
Reptile, z jednej strony Apple ma tyle gotówki, że trudno byłoby znaleźć im jakąś firmę wartą kilkadziesiąt miliardów USD do przejęcia. Alternatywą może być tylko wypłata dużej dywidendy… Dlatego FB jako firma prywatna może być dla Apple dobrym celem.
Z drugiej strony, FB bardzo dynamicznie rośnie i jeszcze nie ma do końca opracowanego patentu na konwersję użytkowników na przychody ze sprzedaży i zyski. Owszem, zarabia bardzo dobrze, ale ma znacznie większy potencjał… W ciągu kilku najbliższych lat będzie musiał umożliwić wyjście Goldmanowi, więc zapewne będzie IPO… a jak już będzie spółką publiczną, to będzie musiał gonić za dotychczasową dynamiką… i tu Apple jest celem w 10-kę… zwłaszcza, że można będzie przejąć tanio, przy takiej ilości gotówki.
Od strony finansowej, Apple jest bardzo kiepsko zarządzane. Owszem, można się spierać, że jest zarządzane bezpiecznie i to daje im możliwość tworzenia innowacyjnych produktów… Natomiast banki inwestycyjne mają obecnie wielki apetyt na ryzyko i aż mnie dziw bierze, że ktoś się za tą firmę nie bierze…