Mój ulubiony ekonometryk, ekonomista i popularyzator wiedzy, który z taką wdzięcznością obala mity funkcjonujące w zachodnich cywilizacjach. Tym razem nie pokazuje swojego genialnego oprogramowania, nie połyka mieczy i cofa się w metodzie prezentacji do „czasów analogowych”.
Pomimo tego kroku wstecz, jego prezentacja jest jak zwykle niezmiernie ciekawa – szczególnie jego prognoza co do wielkości populacji w roku 2050.