Recesje, depresje i wzrost gospodarczy

Poland PMI 2010 dane z czerwca„A po nocy przychodzi dzień, a po burzy słońce” – przypomniały mi się słowa piosenki Budki Suflera, gdy ślęczałem nad wykresami, pogrążony w rozmyślaniach nad cyklami ekonomicznymi.

Ekonomiści różnią się w swoich interpretacjach danych makroekonomicznych. Paul Krugman spodziewa się trzeciej wielkiej depresji. Ci, którzy do niedawna wieszczyli wzrosty jakoś dziwnie zamilkli…

Ja sam byłem przez ostatnie kilka lat negatywnie nastawiony spodziewając się drugiego dołka. I nie wiem, czy to słowa piosenki, czy też piękna pogoda za oknem spowodowały, że nagle spojrzałem inaczej na dane… „A po nocy przychodzi dzień, a po burzy słońce” – przecież muszą być wzrosty…

Już samo oczekiwanie depresji powoduje, że zmieniają się postawy i oczekiwania pracowników, przedsiębiorców i inwestorów. Jeśli spadnie oczekiwana stopa zwrotu, to w końcu ktoś postanowi rozpocząć inwestowanie… Banki, których aktywa spadają będą zmuszone do finansowania bardziej ryzykownych projektów… A gdy wreszcie gazety i telewizja zaczną wieścić wzrosty – będzie już pozamiatane. Ci, którzy zaczęli w dołku, będą mieli przewagę konkurencyjną. Jak uczy historia, wzrosty napędzane są przez firmy, które zaczynają sowją działalność w okresie recesji. Tak jak w 1930 r. powstał supermarket, tak i w kolejnych recesjach rozwijały się firmy, które stosowały nowe modele biznesowe.

W 1975 roku gospodarka amerykańska pogrążona była w recesji powstał zarówno Microsoft jak i Apple. Gdyby Bill Gates i Steve Jobs nie utworzyli swoich firm właśnie wtedy, prawdopodobnie nie udałoby im się stworzyć obecnych imperiów. Te dwie firmy napędziły bowiem kolejny wzrost gospodarczy i rozwój informatyki.

Podobnie było po pęknięciu bańki .com. Co prawda Google powstał we wrześniu 1998 roku, ale tak naprawdę firma rozwinęła się dopiero wtedy, gdy inwestorzy spisywali .comy na straty. Pora więc zmienić nastawienie i rozpocząć inwestowanie.

4 myśli na temat “Recesje, depresje i wzrost gospodarczy”

    1. Ja inwestuję w wydawnictwo – niby na razie tradycyjny biznes, ale wydaje mi się, że bardzo się dużo tutaj zmieni z wprowadzeniem e-booków. Spodziewam się też wielkiej rewolucji w dystrybucji książek i być może wtedy biznes wydawniczy stanie się bardziej opłacalny.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s