Po kryzysie w bankowości w 2008 roku czeka nas ciekawy okres zmian. Jak na razie zapowiada się bardzo interesująco. Banki w USA, Wielkiej Brytanii i w Irlandii na początku 2009 roku były nacjonalizowane. Do września 2009 roku upadło ponad 100 banków w USA. W listopadzie 2009 Bank of England przyznał, że po cichu uratował od bankructwa dwa największe banki brytyjskie, które właśnie spłaciły udzielone im pożyczki. W 2010 roku przeprowadzono stress testy, które wypadły pozytywnie – niestety pół roku później irlandzkie banki, które testy zaliczyły niemalże doprowadziły do bankructwa Irlandii. W 2011 roku banki nadal zamiatają straty pod dywan i nie wygląda na to, by czegoś się poprzez kryzys nauczyły. Owszem, nauczyli się bankierzy centralni, którzy w zmodyfikowali NUK w taki sposób, że bankom potrzeba będzie ponad 200 miliardów dolarów/euro dodatkowego kapitału. Na razie banki komercyjne nie zawracają sobie tym zbytnio głowy, bo wejście w życie Bazylei III odroczone zostało w czasie.
Wpisy z tagiem bankowość dostępne są tutaj.
Zapraszam do dyskusji
Poniżej moi ulubieni komicy tłumaczą powody kryzysu znacznie lepiej od ekspertów. Na YouTube dostępna jest także wersja z polskimi napisami, choć w nieco gorszej jakości.
MiroPress 
Po dwuletniej pracy w banku jakoś nie będę tęsknił za systemem bankowym . Jednak jak na zaściankowego Polaka przystało, zastanawiam się jakie mogą być konsekwencje wraz z pojawieniem się nowych firm
(substytutów dla banków), Może większa skala oszustw???
Myślę, że z oszustwami będzie taki sam rozkład normalny jak z bankami. Przy czym postęp technologii i wirtualizacja naszego życia przez Facebooka zmniejszy chyba skalę wyłudzeń… A system bankowy tak łatwo nie odejdzie w zapomnienie. Pracownicy co raz to wymyślają nowe produkty, które mają nas uszczęśliwić…
Witam Serdecznie
To jest niby tylko skecz ale jedna rzecz szczególnie utkwiła mi w pamięci. Banki prowadzą często rzeczywiście nieodpowiedzialną politykę. Później kiedy przychodzi co do czego na ratunek biegnie bank centralny. Jakby się tak zastanowić to można by uznać ze banki komercyjne w swych działaniach są bezkarne. Skoro raz się zadłużyli to dlaczego nie miałyby robić tego w przyszłości. Nie zgadzam się z Ericiem Cantoną (piłkarzem), że trzeba rozwalić system bankowy bo to demagogia ale wydaje mi się, że prawo bankowe w poszczególnych krajach powinno być zaostrzone. Jestem świeżakiem, mam małe doświadczenie w bankowości coś tam wiem ze studiów i mediów ekonomicznych. Jeśli wypisuję bzdury proszę o poprawienie mnie. Pozdrawiam
Rafał, problem z zaostrzaniem prawa bankowego nie będzie tu chyba właściwym rozwiązaniem, tak jak nie jest nim rozwalenie systemu bankowego. Trzeba na to spojrzeć systemowo, a nie sekwencyjnie (przyczyna – rozwiązanie). Najlepiej zilustrował to na przykładzie Peter Senge w „Piątej dyscyplinie” – opisał tam jak nasilała się eskalacja zbrojeń pomiędzy USA i Związkiem Radzieckim. Polecam lekturę, bo książka jest naprawdę wartościowa.
Równie dobrze można byłoby postawić tezę, że za krach 2008 odpowiedzialni są regulatorzy, którzy narzucili wymogi kapitałowe na banki, a te tylko wynalazły metodę obchodzenia regulacji poprzez innowacyjne instrumenty finansowe…
Teraz mamy tzw. Bazyleę III i banki powoli zaczynają budować modele, które pozwolą przewidzieć im konsekwencje tej regulacji… Mam jakieś nieodparte przeczucie, że skończy się to nową falą innowacji i kolejnym krachem na rynku bankowym.
Jeśli dodasz do tego innowację pozabankową:
1) płatności sms-owe i paypal jako substytuty dla bankowości transakcyjnej
2) social lending – gdzie portal internetowy zapewnia każdemu narzędzia do weryfikacji kredytowej potencjalnych pożyczkobiorców bez pośrednictwa banku
i całą gamę firm, która urośnie na gruncie obecnej bańki internetowej, to może okazać się, że przeregulowany system bankowy jest niekonkurencyjny i będzie musiał odejść do lamusa.