Ledwie wróciłem do Europy, a tu takie zaskoczenie. Takiej interwencji Banku Szwajcarii nikt się chyba nie spodziewał. Problem w tym, że zapewne zadziała tzw. „prawo nieoczekiwanych konsekwencji”, a tu nikt nie wie, jak się to wszystko zakończy.
Do tego trzeba dodać kolejny kryzys bankowy, który szykuje się nam w Europie (zobacz tutaj), niewypłacalność Grecji, spowolnienie gospodarcze w Europie i deficyty europejskich rządów i szykuje się nam powtórka z początku 20 wieku – czy zakończy się to kolejną „Wielką Recesją”?
A może pora pomyśleć o przeniesieniu się na stałe do Azji? – w Tajlandii ceny nieruchomości jeszcze bardzo znośne – ok. 200 tys. PLN za całkiem fajny domek w Chiang Mai albo za apartamencik w Bangkoku. Do tego gospodarka nadal szybko się rozwija, 70% GDP generowane przez eksport, duża nadwyżka budżetowa i duże rezerwy walutowe. W samolocie już przeczytałem, że tajlandzki rząd rozważa stworzenie narodowego funduszu inwestycyjnego (tzw. Sovereign Wealth Fund), który będzie inwestował na światowych giełdach
Człek z obszaru low-tech moze sie nie odnalezc w takich krajach.. ogolnie przeprowadzki latwe nie sa.. seroi bys pomyslal o przeniesieniu ? Czy to bardziej skrajna fantazja ? hehe
Co do rynku.. patrzac zbiorczo.. to od wielkiego krachu wszystko sie ciagnie.. i ciagnie.. zaakceptowalismy dlug.. jak nalogowiec narkotyk.. 🙂 w koncu przegrzanie musi byc..
Reptile, od jakiegoś czasu myślę o przeniesieniu się na stałe. W zasadzie tylko firma w PL i długoterminowe kontrakty mnie tu trzymają… Ale gdybym znalazł kogoś, komu mógłbym ze spokojnym sercem oddać stery w ręce, to prawdopodobnie już by mnie tu nie było. Co do przenosin, to jak mawiają – gorsze są tylko rozwody… Ale tak naprawdę, to tylko kwestia organizacji. Przenosiliśmy się już z kraju do kraju kilka razy z rodziną, więc można to przetrwać…
A co do rynku, to można czekać na Godota, albo można znaleźć sobie nowy rynek – stąd ten dylemat powyżej…
Jak masz corke w dobrym wieku to kapitan szybko sie mozne pojawic.. 🙂
Kurcze.. bo i ja zawiesze swoja flage gdzies nad Bulgarskim morzem jak tak wszyscy beda podpowiadac o przeprowadzkach.. lepszych miejscach 🙂
Kolejna? Mi to wyglada na ciagnaca sie od 2 lat finansowa gruzlice.. 😉 Jutro bedzie tez wesolo.. umocnienie $ do oslabienie EUR… CHF znow w dol.. SNB chyba jest na uslugach GS i UBS.. no to brakuje DB i BoA do tej partii.. jest fajnie bedzie jeszcze ciekawiej..
Myslec o Azji.. ? Hehe.. troche to skrajne.. z biznesem czy zyciem? Dla przcietniaka taka Azja raczej malo atrakcyjna.. a jarac sie biznesm tymczasowymi wskaznikami? Czy to nie tam gielde okupowali ? 🙂
Kolejna, bo wygląda na to, że będzie potrzebna kolejna rządowa interwencja – tak ja to przynajmniej odczytuję między wierszami… Przez miesiąc byłem odcięty od internetu i od telefonu – muszę przyznać, że nie mam czego żałować…
A co do Azji – tam dopiero tętni życie! Siedząc w Europie nie zauważamy, że wyprzedzają nas na każdym kroku – czy to w technologiach, czy w innych obszarach… A życie jakby przyjemniejsze… OK, są też obszary negatywne, których człowiek w jeden miesiąc nie zauważy, ale generalnie jakość życia dla nas w takiej Tajlandii czy Malezji nieporównywalnie wyższa za te same pieniądze.